„Żyje się tak, jak się śni – w pojedynkę.”
Joseph Conrad „Jądro ciemności”

* * *

Ta chłodna i wilgotna wiosna już niedługo zleje się z latem, prawie niezauważalnie. Po prostu zieleń minimalnie się przydymi i zszarzeje, i przestaną kukać kukułki. W ogóle ptaki nieco przycichną. Zapachy kwiatów delikatnie się zmienią, pojawi się słodkawa perfumeryjna nuta – najpierw jaśminu, a potem akacji.

* * *

Zostały tu, w obrębie miasta, na jego bardziej rolniczych rubieżach, resztki samowysiewającego się zboża, które już prawie doszczętnie zdziczało, ale jeszcze, choć zduszone przez chwasty, żółknie o swojej porze, a pod jesień wysypuje ziarno. Ptaki mają używanie!

* * *

Aha, wczoraj widziałem dzięcioła zielonego. Kiedyś ich tu nie było, a może dobrze się chowały.

* * *

W maju („tuż przed maturą kwitły kasztany, żyło się tak jak we śnie”; a swoją drogą jak to się stało że z wokalisty progresywnego „Testu”, rówieśnika Micka i Keitha , chłopaka Kaliny Jędrusik wyrósł z Wojciecha Gąsowskiego tylko nudny popowy piosenkarz z nienajlepszą dykcją: „Sztonsi, Bitelszi albo Dajana” – to jedna z tajemnic Wszechświata…) zawsze myślałem z miłością o ludziach z liceum: tych z klasy, ale i tych starszych i młodszych, o dziewczynach ładnych oraz fajnych – czasami to nawet występowało jednocześnie…

* * *

I te majowo-czerwcowe zjazdy absolwentów! Każdy myślał wcześniej: ee, tam, to będzie impreza jak inna. A potem wracałeś do domu szczęśliwy, zapłakany nawet, witając wschodzące słońce i wycierając z policzków ślady szminki dziewczyn, do których w szkole wstydziłeś się nawet zagadać…

* * *

Maj ‘81
Miłe Panie i Panowie bardzo mili,
chciałbym teraz, ze wzruszeniem, przyznam skrycie,
formę wziąć od Młynarskiego
felietonu śpiewanego,
żeby uczcić należycie tę rocznicę.

To był maj – a rok osiemdziesiąty pierwszy.
Wiatr historii niebezpiecznie szumiał w uszach.
„Solidarność” i Wałęsa…
Brakowało chleba, mięsa,
byli za to Jaruzelski i Pastuszak.

Wtedy dla nich co innego było ważne.
Kiedy w parku już zakwitły kasztanowce,
trzeba było zdać maturę,
żeby móc polecieć w górę,
żeby wybić się i nie zejść na manowce.

Jak to potem z nimi było? Ano, różnie.
Życie wzięło ich w obroty, no i młóci.
Ale dzisiaj wejdź do klasy,
powspominaj tamte czasy.
A najgorsze, że to, kurwa, już nie wróci…

CDN…

 

 

zdj.: Tomasz Młynarczyk