
17 maja roku Pańskiego 1825
🎇 Bal, sejm i tysiące lamp, czyli iluminacja lojalności
W Warszawie, w pałacu niegdyś Branickich, senator Nowosilcow zorganizował świetny bal, zaszczycony obecnością Najjaśniejszego Pana, czyli cara i króla w jednej osobie. Dziedziniec i brama od Nowego Światu rozbłysły tysiącami lamp.
Równolegle rozpoczęto obrady sejmu – mowa prezesa senatu, pełna uniesień o wdzięczności i konstytucyjnej lojalności, niosła się echem przez salę.
W Warszawie można w jednym tygodniu i tańczyć, i dziękować za wolność, byle w rytmie i z portretem monarchy w tle.
🥩 Polowanie, msza i pieczeń wilcza
W bliżej nieokreślonym L…, grono myśliwych urządziło trzydniowe łowy zakończone ucztą, na której obowiązywały starożytne ceremonie łowieckie.
Śniadanie składało się wyłącznie z dziczyzny: dzik, łoś, zające, dropie, a kulminacją była… pieczeń wilcza, po której rozległy się trąby – jako sygnał, że kto nie poznał się na smaku, ten Fryc.
Kuchnia może być równie rytualna jak msza i czasem wymaga więcej odwagi niż sama pogoń za zwierzem.
🎻 Koncert amatorów przesunięty
Planowany na ten tydzień koncert w Konserwatorium został przełożony. Przyczyny nie podano – zapewne ktoś nie zagrał jak trzeba.
Nawet w sztuce należy mieć plan B – najlepiej w tonacji dur.
🪦 Cichy bohater z cyrkułu II
Zmarł Piotr Bratecki, mieszczanin z Mielca, lat 86, weteran Gwardii Koronnej, ranny w 1794 roku, który przez pół wieku żył przykładnie z żoną i uczciwie zarabiał na życie. Dwóch jego synów poległo, trzeci wciąż służy.
Dobrze, że historia to nie tylko wodzowie i herby, ale także ci, którzy dożyli starości i nie stracili godności.
📚 Księgarnia Glucksberga poleca
Nowości: francuski romans morski pt. „Antonia de Rocsini, reine des pirates” oraz „L’homme des ruines”. Obydwa dzieła obiecują więcej niż ich autorzy są w stanie dowieść.
Romans morski i druga powieść nie przetrwały próby czasu. Brak polskich przekładów sugeruje, że nie zdobyły one jednak większej popularności.
🎼 Muzyczne wieści z Włoch
Z wycinka „Gazety Lipskiej”: Półwysep Apeniński tętni operą. Odnotowano 230 primadonn, 140 pierwszych tenorów, 240 buffo – ale lament rośnie, że szkoła włoskiego śpiewu zanika.
Upadek, panie i panowie, upadek zaczyna się niepozornie.
🕊 Gołąb, balon i granice powietrza
Anglik Green wypuścił gołębia z wysokości 4000 stóp. Gołąb wrócił szczęśliwie na ziemię, co podważyło dotychczasową teorię, że ptaki nie mogą oddychać na takich wysokościach.
Nie tylko ludzie, ale i gołębie potrafią zaskoczyć fizykę, zwłaszcza, gdy tęsknią za domem.
________________________________
Refleksja (nie tylko archiwalna)
Przegląd najważniejszych wydarzeń tego majowego dnia roku 1825 uczy nas, że gdzieś obok balów, sejmów i łowów, żyją także ci, którzy umierają bez pomnika, ale czy bez znaczenia? To, co dziś wydaje się błahe – jak wilcza pieczeń czy przesunięty koncert – w archiwum (jak dojrzewające wino) nabiera wartości: nie jako sensacja, lecz świadectwo życia i sposobu myślenia, które czasami warto sobie przypomnieć.