
Z oddziału chirurgii rekonstrukcyjnej, przez salę onkologiczną i prywatną klinikę – prosto na wojskowy poligon. St. kpr. Daria, żołnierz 2 Lubelskiej Brygady Obrony Terytorialnej, to jedna z tych kobiet, które każdego dnia udowadniają, że pasję do pomagania innym można z powodzeniem łączyć z mundurem i służbą Ojczyźnie. Z okazji Międzynarodowego Dnia Pielęgniarek i Położnych przedstawiamy sylwetkę Darii.
St. kpr. Daria na co dzień pracuje jako pielęgniarka chirurgiczna we Wschodnim Centrum Leczenia Oparzeń i Chirurgii Rekonstrukcyjnej, Centrum Onkologii Ziemi Lubelskiej oraz prywatnej klinice rekonstrukcyjno-estetycznej w Lublinie. Do jej pacjentów należą osoby po dramatycznych wypadkach, z ciężkimi oparzeniami, często po traumatycznych przeżyciach – utracie zdrowia, dobytku, a czasem i bliskich. – Pomagam im nie tylko fizycznie, ale też staram się wspierać emocjonalnie. To trudna praca, ale kocham to, co robię, bo ta praca ma sens i daje mi ogromną satysfakcję – mówi Daria.
W mundurze służy od 2018 roku. Do 2 Lubelskiej Brygady OT dołączyła z chęci sprawdzenia siebie i rozwoju. Zaczynała jako szeregowa, szybko jednak dostrzeżono jej potencjał – przeszła kurs podoficerski i została dowódcą sekcji lekkiej piechoty. Później związała się z Zespołem Zabezpieczenia Medycznego 2LBOT i objęła etat wojskowej pielęgniarki. Obecnie w stopniu starszego kaprala wciąż podnosi swoje kompetencje i jednocześnie prowadzi szkolenia dla żołnierzy z zakresu pierwszej pomocy, kwalifikowanej pierwszej pomocy oraz medycyny pola walki. Zabezpiecza strzelania, ćwiczenia poligonowe i szkolenia.
Wojsko daje jej coś, czego nie znajdzie w cywilnym życiu zawodowym, m.in.: unikalne kompetencje medyczne z zakresu medycyny pola walki, szkolenia strzeleckie i taktyczne, doświadczenie działania w sytuacjach kryzysowych, zdarzeniach masowych, pod presją czasu. Jak podkreśla – to właśnie dzięki WOT łatwiej podejmuję decyzje w trudnych sytuacjach, a przede wszystkim zyskałam większą pewność siebie. Wszystko to przekłada się na jej codzienną pracę w szpitalach.
– Służba w WOT to nie tylko misja. To też miejsce, gdzie można złapać dystans, oderwać się od codziennego ciężaru emocji towarzyszących pracy z pacjentami. To przestrzeń do rozwoju i spotkania ludzi z pasją, z którymi tworzymy zgrany zespół – mówi Daria.
Z okazji Międzynarodowego Dnia Pielęgniarek i Położnych wszystkim swoim koleżankom i kolegom po fachu życzy, by pamiętali o sobie, o swoich pasjach i nie bali się szukać nowych dróg rozwoju. – WOT to właśnie taka droga. Można pomagać innym, a jednocześnie wzmacniać siebie. Każda z nas znajdzie tu swoje miejsce – dodaje Daria.