
3 maja roku Pańskiego 1825
🌲 Czarnoleski ślad
Wysłanniczka redakcji „Kuriera Warszawskiego” odwiedziła Czarnolas – dawną siedzibę Księcia Poetów, Jana z Czarnolasu, Kochanowskiego. Choć drewniany dworek uległ zniszczeniu, z ruin wyrosła kaplica w stylu gotyckim, ufundowana przez obecną właścicielkę. Na miejscu słynnej lipy ma stanąć pomnik z napisem, który ongiś widniał nad drzwiami poety.
Czas niszczy drewno, ale nie ma siły na lirę i pamięć – zwłaszcza, gdy wspiera ją ręka matki-Polki i gotyckie fundamenty.
💃 Lekcje tańca – z gwarancją figur
Pan F. Kunicki, nauczyciel tańców, ogłasza, iż udziela lekcji w pensjach i konserwatoriach, a także we własnej sali przy Krakowskim Przedmieściu. Obiecuje nowo wynaleziony system „ułożenia nóg i figur”, który odpowie wszelkim wymaganiom.
Choć nie każdy może zostać poetą, to każdy może zatańczyć – pod warunkiem, że dobrze ułoży nogi.
🔥 Pożar, babcia i dzwony
W pewnym miasteczku podchmielona kobieta zasnęła w kościele po pogrzebie. Nocą w miasteczku wybuchł pożar. Kobieta zbudziła się, chwyciła za sznur dzwonu… Ogień ugaszono, ale ludzie – słysząc dzwony pustego kościoła – uznali to za cud. Na szczęście znalazł się odważny, który otworzył drzwi.
Dzwon potrafi uratować życie, byleby obudzić się na czas, żeby zadzwonić.
🎻 Zagraniczne gazety piszą o cudownym dziecku z Polski
W Europie szerzy się wieść o młodym rodaku, który mając zaledwie osiem lat, zdobywa salony. Mówią, że gra czysto, z uczuciem, a połowa publiczności płacze z zachwytu.
Europa potrafi jednak uronić łzę na widok dziecka. Wydaje się, że może chodzić o późniejszego znanego pianistę i kompozytora Antoniego Kątskiego (1816-1899). Bo Chopin chyba jeszcze wtedy nie występował za granicą?
___________________________________
🪞 Refleksja (nie tylko archiwalna)
Wydarzenia wielkie i małe mogą się mieścić w tej samej kolumnie gazety. Oto Czarnolas z kaplicą, szkoła tańca, cudowne dziecko. Oto babka – nie cud, lecz przypadkowy strażak. Wszystko to zawierają archiwa i biblioteki nie po to, by zadziwiać potomnych, ale aby przypominać, że każda historia zaczyna się od człowieka, który w pewnym momencie postanawia coś zrobić.