„Najpiękniejsze, co nas czeka to wspomnienia”. Za oknem piękne okoliczności przyrody, więc „Filandia” zespołu Świetliki z niezapomnianym głosem Lindy pasuje przed majówką idealnie.

Filandia to piosenka zespołu „Świetliki”, która powstała w 1992 roku.  Zespół został założony w Krakowie, w październiku 1992, przez Marka Świetlickiego i muzyków z krakowskiego zespołu Trupa Wertera Utrata. Piosenka  miała pierwotnie nosić tytuł „Sierpień 1939” (stąd złowieszczo brzmiący „szczęk żelaza”), ale został zmieniony, ponieważ w sierpniu 1939 roku nie było Coca-Coli.

W jednym z wywiadów promujących płytę, na której znalazł się poniższy utwór, członek zespołu Grzegorz Dyduch wspominał : Najpierw to kiedyś tam nagraliśmy jedną piosenkę dawno temu. Po nic, ewidentnie po nic, tak, żeby było śmiesznie. Była to piosenka „Delikatnienie”. Było dużo przygód i się dobrze bawiliśmy. Piosenka była po prostu zwieńczeniem przyjemnego spotkania wspaniałych mężczyzn, no a potem okazało się, że to jest to. Że spotkania towarzyskie są przyjemniejsze, są lepsze, kiedy z nich coś wynika. Są środowiska, które tak mają. Przynajmniej w Krakowie. Że jak się już z ludźmi spotykasz, to dobrze jest coś zrobić, wyrzeźbić sobie świątka chociażby czy coś takiego.

Dalekie echo wiersza „Nic dwa razy”  Szymborskiej?

Kreślony przez gitarzystów Świetlików oraz Bogusława Lindę klimat szczerej tęsknoty z dystansującymi się od patosu elementami humorystycznymi w tekście jest stałym okołomeczowym elementem  wieczorów konfratrów & przyjaciół.