
Przedwojenne Książki Adresowe Polski to źródło historyczne, które pozwala – niczym wehikuł czasu – przenieść się do konkretnego momentu przeszłości. Na zegarze machiny nastawiliśmy: Radzyń, rok: 1930 i oto co ujrzeliśmy.
Radzyń roku Pańskiego 1930 to siedziba powiatu, mieści liczne instytucje państwowe oraz samorządowe. Urzędują tu m.in.: starosta Bolesław Międzybłocki i burmistrz Feliks Fręchowicz. W mieście istnieją m.in.:
- Komenda Powiatowa Policji Państwowej
- Urząd Skarbowy Podatków i Opłat
- Kasa Skarbowa
- Powiatowy Urząd Ziemski
- Inspektorat Szkolny
- Magistrat
- Wydział Powiatowy
- Sąd Grodzki
Miasto posiada szpital św. Kunegundy, kierowany przez dr. Stanisława Sitkowskiego, a także gimnazjum, synagogę, katolicki kościół pw. Trójcy Św. i kaplicę św. Anny. Oczywiście jest też Pałac Potockich, siedziba wielu z wyżej wymienionych urzędów.
Liczy Radzyń 4833 mieszkańców, z czego połowę stanowią starozakonni. Obok siebie funkcjonują kupcy chrześcijańscy i żydowscy, lekarze różnych specjalności, adwokaci, rzemieślnicy i przedsiębiorcy. Wśród lekarzy: dr Józef Chomiczewski, dr W. Petrulewicz, dr St. Sitkowski, dr Klajman, dr Riedel. Poza tym dentystka Chomiczewska, weterynarze: Gębala, Smirnow, adwokaci: Kaczka, Więckowski, notariusz Krasuski i akuszerki: Kralewska, Ząbkowska.
Młyny prowadzą: Aroniak i S-ka, Nusbaum i S-ka, Turkieltaub i S-ka. Poza tym: cegielnie: Kupca oraz Bronisława Szlubowskiego; elektrownie: Lichtensztejna oraz Aroniak i S-ka. Fabryka mydła Lichtensztejna, tartak Szlubowskiego, olejarnie: Blachowicza i Hermana, fabryka kaszy Bermana i Hermana, fabryki wód sodowych Cukra i Rubinsztejna.
Kino „Czary” zaprasza na niemy film w reżyserii Henryka Szaro „Mocny człowiek”. Dziesiątki kupców, handlarzy i właścicieli sklepów – w tym specjalizujących się w artykułach spożywczych, zbożowych, tekstyliach, towarach kolonialnych czy alkoholu. Pełno w nich Ajzenów, Turkieltaubów, Rubinsztejnów, Cukiermanów, Finkielsztejnów, Lichtensztejnów, Goldsztejnów, Wajdenbaumów.
Radzyń to samowystarczalny ośrodek usługowy. Znajdujemy blacharzy: A. Blachowicz, St. Węcław oraz krawców i krawcowe: dziesiątki Abmanów, Edelmanów, Rubinsztejnów, Sternów. Szewcy: Adamski, Feldman, Kuperszmidt, Obrębski; rzeźnicy: Ajzen, Goldsztejn, Zajma; fryzjerzy i felczerzy: Wajnapel, Grochulski; stolarze: Lilental, Muszyński; zegarmistrzowie: Blumenkopf, Perelmutter. Ponadto przedstawiciele zawodów, których dziś ze świecą szukać: tapicerów, introligatorów, cieśli, rusznikarzy, farbiarzy, kowali, powroźników.
Przechadzamy się wzdłuż restauracji: Rubinsztejna, Baki, Szuchmachera; herbaciarni Lebensztejna; hoteli Rubinsztajna, Zabielskiego; jadłodajni: Cukiermana, Fajgenbauma, Feldhendlera. Mijamy tablice siedzib związków zawodowych: kupców chrześcijańskich i żydowskich, kółek rolniczych, kooperatywy rolniczej „Siejba”, Okręgowej Spółdzielni Spożywców. Rozmawiając z ludźmi dowiadujemy się, że co miesiąc w mieście odbywają się jarmarki, przyciągające okoliczną ludność wiejską i handlowców.
*
Wracamy do naszych czasów. Dzisiejszy Radzyń różni się od tego sprzed ponad stulecia nie tylko wyglądem, ale i strukturą społeczną. Wojna i zmiany ustrojowe całkowicie zniszczyły dawną tkankę społeczną miasta, jego swoisty mikroświat – barwny, złożony, wieloetniczny. Książka adresowa to nie tylko spis nazwisk i zawodów – to dokument życia, mapa ludzkich losów i ślad świata, który rozwiał się w powietrzu jak poranna mgła.
Na zdjęciu radzyński park z widokiem na pałac ok. 1930 r.