Rzeka ma zazwyczaj dwa brzegi. Przynajmniej tak było do tej pory, ale z morzem nie jest już taka prosta sprawa. Wokół Bałtyku jest wiele państw, jednym z nich jest Polska, a innym Szwecja. Ostatnio do tych dwóch krajów dobiła i trochę nawet zakotwiczyła amerykańska Dynamic Television z Los Angeles wykazując artystyczne zainteresowanie serialem The Pirate Bay, powstałym na scenariuszu kaliszanina. Telewizja ta zajęła się również światową dystrybucją tego dokonania filmowego.


Serial The Pirate Bay kaliszanin Piotr Marciniak, jako główny scenarzysta, prezentował w październiku na festiwalu filmowym w Barcelonie, leżącej nad morzem, gdzie kiedyś działali morscy piraci. Został on wyemitowany w telewizji szwedzkiej, hiszpańskiej i zostanie pokazany w telewizji francuskiej, norweskiej, duńskiej, fińskiej i islandzkiej. Jak na razie, to nieźle. Niewykluczone, że jeszcze w kilku innych krajach, co Dynamic Television zapowiada. Jeżeli chodzi o telewizję w Ojczystym kraju scenarzysty, to… przemilczę.

Piraci to stara legenda, podobno tak stara jak szum morza. To romantyzm, to przygody, podróże, walki i zmagania się z żywiołem. Może być jednak w tym zawarta i polityka, i elektronika, i komputeryzacja cywilizacji i… sprawy sądowe młodych pasjonatów internetowych. Serial The Pirate Bay, którego głównym scenarzystą jest urodzony w Kaliszu profesor Högskolan Dalarna Piotr Marciniak, ma właśnie taki wydźwięk.

Dorobek pisarski oraz filmowy Piotra Marciniaka jest duży, żeby nie powiedzieć bardzo duży, gdy się zauważy jego młody wiek. Rocznik 1982.

Na Pan American Film Festival w Los Angeles oraz na Festiwalu w Toronto pokazany był jego film The Laundromat.

Na 25. Geneva International Film Festival promował on serial Everything I Don,t Remember według własnego scenariusza. Emisja w Telewizji Szwedzkiej.

Na Festiwalu Filmowym w Korei Płd. film „The Master Plan” vel „JönssonLigan” według jego scenariusza otrzymał Nagrodę Publiczności „Citizen’s Choice”.

Nazwisko Piotra Marciniaka było na afiszach filmowych w Szwecji, Niemczech, Japonii, Anglii, Korei Płd. czy Hiszpanii. Serial „Inkognito” według jego scenariusza pobił REKORD OGLĄDALNOŚCI w Telewizji Szwedzkiej.

Ciekawostką jest też film „Bekas” według jego scenariusza, kręcony w wersji arabskiej w Iraku, pokazany w Telewizji Irackiej, Telewizji Szwedzkiej, który dostał NAGRODY: Student Academy Award w Los Angeles, Cilect Prize/Won Best Film 2011, Won Cinema Without Borders.

Telewizja Szwedzka wyemitowała również jego film autorski „Betongbarnet”, który był jego debiutem reżyserskim i scenariuszowym. Zaś w filmie „De fyra sista”, według własnego scenariusza grał jako aktor. Jest też scenarzystą filmu „Nina Argentina” oraz laureatem nagrody miesięcznika „FRIHET” w dziedzinie prozy.

Niedawno został stypendystą Ministra Kultury Szwecji.

A tak na marginesie, to jego ojcem jest prawnik z wykształcenia Jerzy Marciniak, autor powieści, zbiorów opowiadań, tomików poezji i słuchowisk emitowanych przez teatr Polskiego Radia. Urodzony w 1950 r. w Lwówku Śląskim, laureat kilkudziesięciu konkursów literackich na SZTUKI TEATRALNE, słuchowiska, opowiadania i wiersze. Za co otrzymał stypendia twórcze od Ministra Kultury Andrzeja Zakrzewskiego i Waldemara Dąbrowskiego oraz Nagrodę od ministra Piotra Glińskiego.

Z teatrów dla odmiany otrzymuje wulgar… (autocenzura) i de facto zakazy wstępu, ale po upadku złego PRL-u nie może być po prostu inaczej. Każdy to zrozumie jeśli popatrzy na afisze teatralne i zobaczy kto na nich widnieje.

Dawno, dawno temu na koloniach w Kraszewicach, gdy miał dziesięć lat, napisał wiersz o piratach, gdyż taką nazwę przyjęła jego grupa. Wiersz zawisł na tablicy w korytarzu i wielu uczestników kolonii go czytało. Po latach, już jako poeta/prawnik, powrócił do tego tematu.

 

Piraci – wiersz drugi

odczytują przyszłość w zygzakach burz i mowie gromów
przesiadują w portowych knajpach do rana

czekając na kolegów zabranych przez fale piją rum
często z dziewczynami ulic na kolanach

widzą w snach białe ściany swoich domów
zbudowanych z drobnych ziaren piasku i morskiej piany
wokół których pływają delfiny z otwartymi paszczami żerują rekiny
a
jesienią przysiadają przelatujące bociany

rankami przychodzą gromadnie nad wodę
i
przywołują białe żagle łodzi na które czeka dawny wiatr

poeci wiatrów i mówiących do nich fal zapisują wspomnienia bez dat

łodziach które odpłyną za horyzont jutro pojutrze
lub
dopiero za kilka lat.

 

Kraszewice to niewielka wieś niedaleko Kępna czy Ostrzeszowa w Wielkopolsce, gdzie kiedyś nie było ani morza Bałtyckiego, ani Północnego, ani jakiegokolwiek innego. Z piratami prawdopodobnie było podobnie. Przed wojną w Kraszewicach na corocznych, wielkanocnych targach sprzedawał konie dziadek poety, kowal wiejski i hodowca koni z Zajączek Bankowych.