Wciąż mam jeszcze czas złamać wskazówki zegara,
odnaleźć chwile zgubione gdzieś.
Pozbierać z bruku życie, które w pokera przegrałam,
cierpienie ciała w milczeniu znieść.
Wciąż mam jeszcze czas nie słyszeć krzyku mogiły,
przemierzać szlaki spowite mgłą.
Złapać za nogi Boga, kiedy dzień jest uciążliwy
i w martwe płuca nadzieję tchnąć.
Wciąż mam jeszcze czas, choć noc opóźnia wschód słońca,
skosztować szczęścia na niwie snu.
I nie żałować, że zgasła gwiazda świecąca,
gdy za lat kilka powrócę tu.