Skąd wizyta Jagi w Radzyniu? Wszystko zaczęło się od zimowego zgrupowania klubów Ekstraklasy w Turcji, na które wybrał się członek zarządu, Przemysław Kośmider. Podczas sparingu „Dumy Podlasia”, prowadzącym transmisję padła sieć. Pomocną dłoń wyciągnął Przemek. Później „jagiellończycy” przysłali swoje gadżety na lutowy Bal w Restoria Hotel, do którego dziś się zalogowali.
Dzisiejszy trening aktualnego Mistrza Polski przyciągnął głównie młodych sympatyków piłki. Łowcy selfie i autografów szczególnie czekali na Jesusa Imaza, Pululu i Tarasa Romanczuka.
Trener gości, Adrian Siemieniec (przywitał się z każdym obecnym w kawiarence) podczas konferencji prasowej (prowadzonej przez Zbigniewa Smółkę) podkreślał, że udział w wydarzeniu, celebrującym 100-lecie klubu to wielka rzecz.
Chcemy razem z wami to uczcić i pomóc w tym świętowaniu. Wiem, jak ważne to wydarzenie dla Orląt. Jako cała Jagiellonia życzymy Wam wszystkiego najlepszego. Wszystkiego, co najlepsze – sukcesów sportowych, które też wiążą się z rozwojem klubu pod kątem ekonomicznym. Trzymamy za Was kciuki. Cieszymy się, że tutaj z Wami jesteśmy.
-Boisko jest dobre – dopowiedział Taras Romanczuk. – Mamy niezłe warunki.
Co warte podkreślenia, dla spragnionych na dawnym boisku do kosza, restauracja „Pałacowa” wystawiła namioty z piwem i kiełbaskami. Obserwujący i kosztujący specjałów życzyliby sobie, żeby na każdym meczu był taki punkt gastronomiczny.
Do piątkowego wieczoru sprzedało się ok. 450-500 biletów. Klub liczy , że jutro pęknie 1000