Dziś rozpoczęcie roku szkolnego. W nowej szkole. W nowych spodniach. W nowej koszuli… A nie, czekaj! Nowa koszula przez przypadek wylądowała w śmietniku. No to nie wiem, chyba będzie awangardowo: krawat na gołej szyi plus podkoszulek. Chociaż bez chińskich trampek to już nie to samo co za naszych czasów…
Co jo godom, co jo godom – teraz wszystko chińskie! Tylko ten podręcznik do historii podobno niemiecki. Dobre i to, od czegoś trzeba zacząć…