Na wzgórzu
z którego widok na Sekwanę
skąd widać Paryż.
Stary kościół kocie łby
grupy przycupniętych domów
na dojeździe zamek.
Z okien sąsiadów uporczywie śledzą
wypisz wymaluj
typowych skąpców Balzaka
zwiędnięte matrony.
A na weekendy krotochwilnie wpadają paryżanie
by po obiadku
w tym niby skansenie Pani Bovary
krążyć sobie łódkami.