W przedkolonialnych państwach afrykańskich słabo rozwinięty był aparat państwowy. Ośrodkiem władzy był dwór z monarchą na czele, w sprawowaniu władzy pomagała mu grupa dostojników różnego pochodzenia. Mogli to być przedstawiciele najważniejszych rodów, żony, ale też ludzie niskiego stanu, często nawet niewolnicy. Panujący dysponowali z reguły niewielką stałą armią – drużyną. O sile militarnej państwa decydowały możliwość efektywnego mobilizowania poddanych na wyprawy wojenne. Celem wojen prowadzonych przez większość państw afrykańskich tylko czasami było powiększanie terytorium bezpośrednio kontrolowanego przez władcę. W większości przypadków wojny miały charakter grabieżczy, gdzie głównym łupem byli jeńcy. Część z nich jako niewolni osadzana była wokół głównego ośrodka władzy. Pozostali sprzedawani byli jako niewolnicy, bądź też przeznaczani na ofiary. W przypadku sąsiadów, państw lub wodzostw, bardziej oddalonych starano się, odwołując się do przemocy lub jej groźby jej użycia, wymuszać trybut i publiczne podporządkowanie się. Natomiast na zależnych terytoriach nie wprowadzano bezpośredniej kontroli, pozostawiając dawne struktury polityczne. W przypadku słabego władcy lub problemów wewnętrznych podporządkowani władcy i wodzowie odmawiali uznawania władzy. Przywrócenie kontroli wymagało użycia siły, jeżeli centrum dysponowało ją. Cechą charakterystyczną państw przedkolonialnej Afryki były częste konflikty spowodowane tendencjami odśrodkowymi podporządkowywanych terytoriów i koniecznością ponownego narzucania władzy.
Brak rozbudowanej administracji terytorialnej oraz zachowanie w wielu przypadkach dawnych struktur politycznych utrudniało również ściąganie danin z podległych terytoriów. Naczelnicy wiosek, prowincji czy też zhołdowanych ośrodków politycznych zobowiązani byli do przybywania do stolicy i składania tam danin oraz hołdu. Była to okazją do organizowania przez monarchę wielkich uroczystości gromadzących jak największą liczbę poddanych. W tym dniu monarcha starał się pokazać swoją wielkość, bogactwo oraz siłę. Przybywający do stolicy byli przyjmowani na placu przed siedzibą in władcy. Monarcha w otoczeniu wybranych żon i najbardziej zaufanych dworzan i niewolników zasiadał na fotelu – tronie umieszczonym na podeście tak, by był widoczny przez wszystkich zgromadzonych. Składający hołd i daninę padał nad na ziemię, posypywał się piachem i czołgał się przed zasiadającym na tronie monarchą. Zwyczaj ten był powszechny w większości państw Afryki. Poza składaniem danin w trakcie takich świąt władcy osadzali na urzędach nowe osoby, a także pozbawiali stanowisk. Działania te miały charakter publiczny, podkreślały wielkość panującego i całkowitą podległość poddanych bez względu na ich status. W trakcie świąt monarcha okazywał swoją hojność rozrzucając wśród zgromadzonych cenne przedmioty i nagradzając najbardziej zasłużone dla niego osoby. Uroczystości kończyły się z często ucztami. W ten sposób władca starał się przedstawiać jak źródło wszelkich dóbr i gwarant pomyślności poddanych.
Pozycja panujących oparta nie była oparta wyłącznie na możliwości odwoływania się do użycia siły. W większości państw władcy postrzegani byli jako postacie mające wsparcie sił nadprzyrodzonych. W sprawowaniu władzy mieli pomagać im zmarli przodkowie, uważano bowiem, iż aktywnie uczestniczą w życiu mieszkańców pomagając im lub szkodząc. Ponadto monarcha postrzegany był jako osoba wyjątkowa dzięki posiadaniu amuletów (przedmiotów magicznych), dzięki którym zyskiwał na sile i mógł być postrzegany jako osoba dysponująca niszczycielską mocą.
Interesującym przykładem było państwo Loango leżące na atlantyckim wybrzeżu Afryki Centralnej. W XVII i XVIII w. utrzymywało intensywne kontakty handlowe z Europejczykami. Kupcy z Loango uzyskali dominującą pozycję w handlu między wybrzeżem a interiorem. Władca Loango uważany był za potężnego władcę dysponującego niszczycielską mocą wywołującą lęk wśród poddanych, a także części sąsiadów, co pozwalało mu wymuszać posłuszeństwo bez konieczności odwoływania się do użycia siły. Panujący w tym państwie nie dysponował liczną drużyną zbrojnych, która byłaby w stanie wymuszać realizacje jego decyzji, a nawet zapewnić mu ochronę.
W Afryce przedkolonialnej istniały też państwa prowadzące agresywną politykę wobec sąsiadów. Jednym z takich państw był Dahomej, który uformował się w końcu XVII w nad Zatoką Gwinejską. Centrum państwa leżało na Płaskowyżu Abomejskim, którego społeczności zostały podporządkowane przez władców dahomejskich na przełomie XVII i XVIII w. W latach dwudziestych XVIII w. Dahomej podbił Alladę i Ouidah nadbrzeżne państewka na których terytoriach znajdowały się europejskie faktorie. Po podboju wybrzeża władcy dahomejscy prowadzili dalej agresywną politykę praktycznie co roku organizowali wyprawy wojenne aż do momentu, kiedy państwo to zostało podbite przez Francję w 1894 r. Mimo licznych wojen terytorium państwa nie ulegało istotnemu powiększeniu celem wojen byli bowiem jeńcy, którzy byli osadzani wokół Abomeju stolicy państwa, bądź też sprzedawani Europejczykom lub też przeznaczani na ofiary.
Ważnym świętem w Dahomeju była uroczystość nazywana przez Europejczyków Annual Custom lub Coutume Annuelle a przez Dahomejczyków Hwetanu – Święto Czaszki. Kilkudniowe uroczystości gromadziły nie tylko mieszkańców stolicy, ale także ludność z okolicznych miejscowości oraz wszystkich ważniejszych wodzów. W trakcie tego święta panujący powoływał i odwoływał wodzów oraz zarządców prowincji.
Władcy dahomejscy w podczas Hwetanu starali się przekazać, że są nie tylko bogaci, szczodrobliwi ale także silni. Publicznie prezentowali swojej bogactwo ale możliwości militarne.
Hwetanu w wymiarze religijnym było świętem ku czci zmarłych władców, którzy mogli aktywnie wspierać żyjących. Należało jednak o nich dbać poprzez składanie ofiar. Dlatego też ważną częścią święta były ofiary z ludzi. W ten sposób zapewniano stały dopływ służby zmarłym monarchom.
Składanie ofiar z ludzi jako ważna część uroczystości miało także wymiar propagandowy i polityczny. Pokazywało siłę monarchy, jego zdolność do decydowaniu o życiu i śmierci. W ten sposób zniechęcano do nieposłuszeństwa i nieskładania danin.
Wskazania bibliograficzne: Piętek R., Wojna w dziejach Dahomeju od XVII do XIX wieku, Warszawa 2001; Thornton J.K, A History of West Central Africa to 1850, Cambridge 2020; Tymowski M., Państwa Afryki przedkolonialnej, Wrocław 1999.
Robert Piętek
Autor jest doktorem habilitowanym, profesorem w Instytucie Historii Uniwersytetu w Siedlcach