Jutro, meczem Niemcy-Szkocja rozpoczną się XVII Mistrzostwa Europy w piłce nożnej. Poprosiliśmy naszych ekspertów – typujących wyniki spotkań na łamach naszego portalu – o ich przewidywania odnośnie Euro 2024.

 1/Co osiągnie reprezentacja Polski na Euro 2024? Czego od niej oczekuję?

Adam Świć: Jak śpiewał kiedyś Tadeusz Nalepa: nauczyłem się niewiary… Gramy na Euro od 2008 bez przerwy i tylko raz udało się wyjść z grupy. Teraz mamy w grupie dwa duże tygrysy i bardzo, bardzo solidną Austrię. Wyjście z niej już będzie dużym sukcesem. Chciałbym mieć fajne wspomnienia jeśli chodzi o naszą grę – i niech będzie dużo emocji, choćby tylko w trzech meczach.

Paweł Jaroszyński: Nie mam zbyt wygórowanych oczekiwań – chciałbym sie po prostu za nich nie wstydzić. Chciałbym zobaczyć walkę i zaangażowanie. Realistycznie patrząc – moim zdaniem nie wyjdziemy z grupy.

Łukasz Majchrzyk: Od dawna nie oczekuję od reprezentacji Polski niczego. Tak jest w życiu łatwiej. Co może osiągnąć? Awans do drugiej rundy będzie sukcesem, a potem wszystko się może zdarzyć. Stawiam na to, że Polacy zajmą trzecie miejsce w grupie.

Marcin Krzykała: Od reprezentacji Polski oczekuję wyjścia z grupy , ale realnie patrząc będzie to 1 punkt w grupie zdobyty w meczu z Francją

Bartłomiej Janowski: Wyjdzie z grupy. Oczekuję dobrej, strawnej gry

Jakub Hapka: Mecz z Ukrainą dał promyk nadziei, jednak cierń koszmarnych eliminacji i cierpienie w barażu z Walii wciąż mam w pamięci. Cieszy, że nikt nie pompuje balonika. Od kadry wymagam jedynie abecadła – walki o każdą piłkę. 4 punkty wziąłbym w ciemno. Będzie ciężko, ale warto spojrzeć na kadrę Probierza jako początek przeobrażeń w reprezentacji Polski. Zalewski, Urbański, Bułka – jest na czym budować.

2/Mistrzem Europy zostanie…

Adam Świć: Francja, jeśli im się zechce

Paweł Jaroszyński: Hiszpania

Łukasz Majchrzyk: Anglia

Marcin Krzykała: Anglia

Bartłomiej Janowski: Anglia

Jakub Hapka: Francja

 

3/Na „czarnego konia” turnieju typuję….

Adam Świć: Rumunię

Paweł Jaroszyński: Słowenię

Łukasz Majchrzyk: Albanię

Marcin Krzykała: Albanię

Bartłomiej Janowski: Nic na to nie wskazuje, zatem – Polska.

Jakub Hapka: Szwajcarię

 

4/ Największym rozczarowaniem będzie…

Adam Świć: tradycyjnie Belgia

Paweł Jaroszyński: Włochy i Francja (Włochy nie wyjdą z grupy, a Francja odpadnie tuż po, w 1/16 lub 1/8)

Łukasz Majchrzyk: reprezentacja Niemiec (oby)

Marcin Krzykała: Francja

Bartłomiej Janowski: Obym się mylił – Włochy

Jakub Hapka: Hiszpania

 

5/Królem strzelców zostanie…

Adam Świć: Kylian Mbappe (Francja)

Paweł Jaroszyński: Lamine Yamal (Hiszpania)

Łukasz Majchrzyk: Harry Kane (Anglia)

Marcin Krzykała: Harry Kane (Anglia)

Bartłomiej Janowski: Wybór nieoczywisty – Niclas Füllkrug (Niemcy)

Jakub Hapka: Harry Kane (Anglia)

 

6/Euro, do którego lubię wracać myślami

Adam Świć:  Mój ukochany turniej to 1984 i tamta Francja z Platinim! Człowiek miał 15 lat, ale co tu gadać – wtedy nawet Dariusz Szpakowski był młody i komentował z sensem… Wspaniały to był turniej, nie zapomnę go nigdy.

Paweł Jaroszyński: Rzecz jasna Euro z kadrą Nawałki w 2016 🙂 Mieliśmy wtedy świetną kadrę i medal naprawdę był blisko… Gdyby nie ten karny Błaszczykowskiego… ech

Łukasz Majchrzyk: Mam dwa turnieje, do których lubię wracać myślami. Pierwsze to Euro 1996 i wspaniałe występy Czechów. Kibicowałem wszystkim drużynom na „H”, czyli Holandii, Hiszpanii i Hrvatskiej, ale po kolei odpadały. O wyniku finału dowiedziałem się na rekolekcjach – wielkie rozczarowanie i smutek. Podobnie było w 2000 roku. Wtedy byłem animatorem na oazie i ksiądz pozwolił obejrzeć finał. Sercem byłem za Włochami, niestety ten David Trezeguet.

Marcin Krzykała: Moje pierwsze i najbardziej pamiętne Euro rok 1988 – bramka Van Bastena w finale i od tej pory kibicuje Holandii

Bartłomiej Janowski: Euro 2000. Zastanawiałem się nad ostatnim, bo było świetne, ale wygrał sentyment. Dużo emocji, mnóstwo świetnych meczów, wielki pojedynek Zidane’a z Figo o miano największej gwiazdy imprezy. Turniej kompletny.

Jakub Hapka:

Zdradziłem Włochów w Loretto

Oaza „jedynka”, 2000. To było moje pierwsze świadome Euro. Moderator pozwolił nam chodzić już od półfinałów do oddalonego od rekolekcyjnego ośrodka  dla starszych pensjonariuszy domu, prowadzonego przez siostry zakonne. Dla statecznych siostrzyczek i raczej spokojnych podopiecznych widok rozkrzyczanych, z pomalowanymi twarzami i koszulkami (flamastrami, gdzie wtedy myślałeś o oryginalnych trykotach) kibiców było szokiem.

Jeden, jedyny raz w finale kibicowałem rywalom Włochów – Francuzom. Więcej grzechów przeciw piłce nie pamiętam.

To rozsmakowywanie się w najlepszej europejskiej piłce reprezentacyjnej zapamiętam do dziś. Pamiętam wyborny smak próbowanych chyba po raz pierwszy kabanosów przy okazji meczu Francja – Dania (3-0, gole L. Blanc, T. Henry, S. Wiltord).

 

7/ Z Holandią powinniśmy zagrać w następującym składzie:

Adam Świć: Z Holandią powinniśmy zagrać w następującym składzie (piszę już po informacji, że Lewy nie zagra): Szczęsny – Kiwior, Dawidowicz, Bednarek – poeta Piotrowski, Slisz, S. Szymański, Zieliński, Frankowski, Zalewski – Buksa (i Grosik na podmęczonego)

Paweł Jaroszyński: Gdybym był selekcjonerem to przede wszystkim grałbym systemem 4:4:2 I po długich wahaniach wystawiłbym do wyjściowej 11-tk: Skorupskiego w bramce, w obronie Salamon, Kiwior, Bereszyński, Walukiewicz, w pomocy: Zalewski, Piotrowski, Zieliński, Szymański, atak: Piątek, Buksa

Łukasz Majchrzyk: Szczęsny – Bednarek, Salamon, Kiwior – Bereszyński, Romanczuk, Zieliński, Szymański, Zalewski – Buksa, Świderski

Marcin Krzykała: Z Holandią skład jak w pierwszej połowie z Ukrainą, tylko za Romanczuka Moder i w napadzie  Piątek

Bartłomiej Janowski: Szczęsny – Bereszyński, Dawidowicz, Kiwior – Frankowski, Slisz, S. Szymański,  Urbański, Zieliński, Zalewski – Buksa.

Jakub Hapka: Szczęsny – trójka obrońców: (od pr.) Bereszyński, Kiwior, Salamon – wahadłowi: Frankowski – Zalewski; Slisz, Moder – Zieliński, Urbański – Buksa