Swoimi
Słodkimi
Jak
Gruzińskie
Wino
Łzami
Upija
Się
Anioł
I
Pada
Za
Stołem
Lombardu
W
Którym
Przyjmuje
Codziennie
Nasze
Dusze
A
Zasypiając
Bełkocze
Że
Nie
Jest
Z
Tych
Upadłych
A
Przynajmniej
Nie
Tak
Upadłych
Jak
My