W jakim zbożnym celu upito miejscowego strażnika, jak jedna ze służących wynosiła kiełbasę ze dworu? – te i wiele innych frapujących opowieści usłyszeli uczestnicy wczorajszego wieczoru promocyjnego książki „Władysław Szaniawski – astronom z Przegalin Dużych. Dzieje rodu Szaniawskich i historia miejscowości” Jakuba Hapki, który odbył się w świetlicy wiejskiej we wspomnianej miejscowości. Miejscu, pełnych ludzi zaangażowanych w kultywowanie pamięci małej Ojczyzny.

Spotkanie prowadziła pomysłodawczyni publikacji – Dorota Korszeń – prezes Stowarzyszenia Przyjaciół Gminy Komarówka Podlaska „W Komarówce”.

Prelekcję autora o astronomie i kulisach powstania publikacji umiliły licznie przybyłym występy „Przegalinianek” oraz mini-recital Janusza Mazuruka.

Szczególnym gościem wydarzenia była córka Jana Szaniawskiego, ostatniego właściciela dóbr przegalińskich – Monika Szaniawska – Skowrońska.

Fascynującą częścią wieczoru była dyskusja mieszkańców Przegalin i gminy Komarówka o dawnych dziejach ich regionu. Przypomnijmy, że w gminie prężnie działa Koło Historyczne p. Grzegorza Grzesiakowskiego oraz „Wiejska Galeria Rzeźby” – fb profil, prowadzony przez Elidiusza Nowaka.

Prawdziwy show dał dziennikarz Zbigniew Smółko, który  ofiarował  pani prezes „W Komarówce” składniki na przegaliński dwójniak – pitny miód,  produkowany przez Wiktora Szaniawskiego, ojca Władysława.

Swoją obecnością spotkanie zaszczycili duszpasterze, związani z Komarówką i Przegalinami – ks. Andrzej Kania, ks. Jan Ślepowroński, ks. Michał Pawlonka oraz ks. Dariusz Radzikowski.. Wielu mieszkańców przybyło na spotkanie ze swoimi rodzinnymi pamiątkami  – na wielu z nich widniały podpisy członków rodu Szaniawskich.

Organizatorzy planują promocyjny wieczór publikacji w Miejskiej Bibliotece Publicznej w Radzyniu Podlaskim, po Wielkanocy.

Patronat medialny nad publikacją i wydarzeniem objęli: Stowarzyszenie Przyjaciół Gminy Komarówka Podlaska „W Komarówce”, Radzyńskie Koło Astronomiczne – Niebo nad nami, Instytut Bronisława Szlubowskiego  i Konfraternia Kozirynek.

Autor dziękuje:

Adamowi Świciowi – za polecenie mojego niedoskonałego pióra