obalony mit o atomach gniewu
zadłużona w sieci gama słońca
obchodzi dziś rocznicę nicości
gdyż jak wiemy – jest wieczne
sędzia kochana i nie kochająca
oskarżyciel na złotym tarasie
obrońca o srebrnej wymowie i brąz, który lubią kobiety
w zalążku mija mnie obok spełnienie
gdyż kamień węgielny rzucam słodyczom
w ostateczne źródło – moje wędrówki czynne
despoci z wiatru, koneserzy śmiechu
zrywam z wami połowem pragnień
na marginesie świata jesteście!
Charon nad brzegiem Styksu kazał dać garść
monet, rzuciłem wszystkie przeklinając los
ktoś doniósł umieranie w życie z zemsty