na zdj. tytułowym: Przybliżony przebieg wrześniowo-październikowej marszruty Zbigniewa Brauna na trasie:  Wieluń – Brześć n/Bugiem – Kobryń – Kanał Ogińskiego – Kamień Koszyrski – Włodawa – Wola Gułowska – Krasew – Przywory k/Siedlec – Radzyń. Oprac. autora.

Trudno powiedzieć, w jaki sposób młody podchorąży, wyruszywszy z Brześcia przez Kobryń i zmierzając do Pińska, raptem dotarł do położonego bardziej na północ Kanału Ogińskiego? Być może pierwotny kierunek marszu z Kobrynia miał prowadzić na Słonim lub Baranowicze (przez Berezę Kartuską)? A może kolumna marszowa, zmierzając do Pińska, celowo zeszła na boczne drogi w celu uniknięcia ataków lotnictwa niemieckiego lub zatorów utworzonych przez uciekającą ludność cywilną? Z pewnością Zbigniew nie pomylił Kanału Ogińskiego z niedalekim Kanałem Królewskim, skoro wspomniał o tym, że jego jednostka wykonała „koło w kierunku Pińska”. Ale to nie jedyna ciekawa informacja z tej części „Życiorysu”.

Ppor. „Grot” (zapewne mając świadomość, że znajduje się w komunistycznym RKU) w swej relacji całkowicie pominął wątek wkroczenia Armii Czerwonej na ziemie polskie w dn. 17 września 1939 r. W rezultacie tej niespodziewanej agresji dalszy marsz w kierunku położonego na wschodzie Pińska nie miał większego sensu[35]. Z tego powodu kolumna zawróciła na południowy zachód zmierzając najkrótszą drogą w stronę przedmościa rumuńskiego. Po pokonaniu ok. 120 km oddział dotarł w rejon Kamienia Koszyrskiego, gdzie – zdaniem Brauna – miał stoczyć „nocną bitwę z Niemcami”. Z załączonego kwestionariusza wynika, że w jej trakcie podchorąży został kontuzjowany. Tymczasem w polskiej historiografii nie odnotowano żadnego starcia pod Kamieniem Koszyrskim, być może dlatego, że nie odbyło się ono „z Niemcami”, lecz z wojskami sowieckimi, bądź z ukraińskimi dywersantami. Na podstawie rękopisu Brauna można domniemywać, że to właśnie owa „nocna bitwa” zadecydowała o ponownej zmianie kierunku marszu. Teraz oddział skierował się na północny zachód, w stronę położonej nad Bugiem Włodawy. Według oficjalnej historiografii gen. Kleeberg postanowił wówczas ruszyć na pomoc oblężonej Warszawie.

Do Włodawy doszliśmy wśród nalotów nękających. Bug przebyliśmy po pontonowym moście. Kierunek marszu Suchowola – Kock na Dęblin, który się bronił. Dotarliśmy do okolic Woli Gulowskiej [tak w oryg. – przyp. PG]. Lewe skrzydło bitwa Kock.

Na wieść o kapitulacji Warszawy (28 września) gen. Kleeberg ponownie musiał zmienić plany. Teraz jego celem stała się poddęblińska wieś Stawy, gdzie mieściła się przedwojenna Centralna Składnica Uzbrojenia Nr 2. Generał miał nadzieję, że SGO zdoła tam uzupełnić braki w uzbrojeniu, a przede wszystkim w kończącej się amunicji. Walki pod Wolą Gułowską, położoną ok. 20 km na płn.-wsch. od Kocka, miały miejsce 5 października[36] i stanowiły ostatni akt ostatniej bitwy wojny obronnej 1939 r. Na mocy ustalonych warunków kapitulacji składanie broni przez polskie oddziały zaczęło się o godz. 10:00 w dn. 6 października 1939 r.[37] Tym samym Zbigniew Braun należał do nielicznej grupy żołnierzy WP, którzy wzięli udział zarówno w pierwszym (pod Wieluniem) jak i ostatnim (pod Kockiem) starciu z wojskami niemieckimi. W tym czasie młody podchorąży zyskał też szlify oficerskie. Jak się okaże – nie po raz pierwszy, gdyż awans na podporucznika nastąpił niedługo przed kapitulacją SGO Polesie i wojskowa biurokracja najwyraźniej nie zdążyła odnotować tego faktu.

Pod Gułowską Wolą oddziały nasze po jednodniowym boju kapitulowały, część zaś wycofała się w lasy. Mój dca komp. wraz z częścią ludzi znalazł się w rejonie lasów Krasew [Krasew = wieś położona ok. 25 km na płn.-wsch. od  Woli Gułowskiej i ok. 9 km na płd.-zach. od Białej k/Radzynia – przyp. PG] . Tam Niemcy otoczyli naszą grupę i dostałem się do niewoli niemieckiej. Po dwóch dniach uciekłem razem z kilku kolegami i nie mogąc w tym rejonie zatrzymywać się ze względu na wojska niem. udaliśmy się w kier. na Łuków-Siedlce. W okolicach tych w lesie dołączyliśmy do batalionu łączności, który był w tym rejonie. Dca, major przeprowadziwszy wywiad stwierdził, że w takiej grupie dużej nic nie zrobimy, bo teren był już naszpikowany oddziałami niem. wydał nam rozkaz po uprzednim zakopaniu broni w okol. Przywory k. Siedlec udania się do domu, względnie w kier. na granicę rumuńską. Ja w końcu października, początku listopada przybyłem do domu.

Ten etap wojennych podróży Zbigniewa Brauna można zilustrować odpowiednią mapką (mapa 2). Wynika z niej, że we Wrześniu 1939 r. młody podchorąży zdołał pokonać trasę liczącą prawie 1.100 km, z czego ok. 650 km przebył głównie pieszo. Ale wojna jeszcze się nie skończyła.

W Radzyniu zastałem Niemców. Koniec 1939 i początek 1940 r. spędziłem w tartaku Radzyń-Biała. Później przeniesiono mnie ze wzgl. na bezpieczeństwo większe w rejon Biłgoraja, do tartaku Markowicze. W roku 1942 zostałem kierownikiem tego tartaku.

W rzeczywistości Zbigniew przebywał w tartaku w Białej nieco dłużej, bo do marca 1941 r.[38] Pracował tam w charakterze urzędnika, mimo że 1 września 1940 r. nastąpiła zmiana właściciela przedsiębiorstwa. Od teraz formalnie zarządzała nim jeszcze przedwojenna, pochodząca ze Swarzędza firma Franciszek Zawidzki i Spółka. Tartak i Stolarnia Spółka z o.o. Faktycznie, po wcieleniu Swarzędza do III Rzeszy, jako miejscowość położoną na obszarze tzw. Kraju Warty, firma „Zawidzki” otrzymała niemieckiego zarządcę oraz została zakwalifikowana jako podmiot świadczący usługi na rzecz niemieckiego przemysłu wojennego[39]. Wspomniany w rękopisie tartak w Markowiczach początkowo także należał do firmy „Zawidzki”, więc przeniesienie Zbigniewa miało charakter służbowego oddelegowania. Z bliżej nieznanych powodów na przełomie stycznia i lutego 1943 r. tartak w Markowiczach został przejęty przez konkurencyjną firmę „Niemczycki”[40].

___

[35] Czołówki wojsk sowieckich dotarły do Brześcia już 22 września, W. Bieszanow, Twierdza Brzeska, Warszawa 2010, s. 146.

[36] R. Roguski, Południowe Podlasie…, s. 259.

[37] L. Głowacki, Działania wojenne…, s. 233-237.

[38] Kwestionariusz p.n. „Praca cywilna […]”, WBH/CAW II.56.10628.

[39] http://www.meble.swarzedz.pl/index.php?id=16 [dostęp: 20 II 2023 r.] [40] Kwestionariusz p.n. „Praca cywilna […]”, WBH/CAW II.56.10628.