Blisko 11 lat temu nasz felietonista na łamach stabilizatora przypominał, iż „Michnikowszyzna” i „Polactwo” znowu w księgarniach.
Wakacje to dobry czas na lekturę. A na czytanie wyjątkowych książek każdy czas jest dobry. Właśnie teraz – 3 i 10 sierpnia – ukażą się wznowienia najczęściej poszukiwanych pozycji Rafała Ziemkiewicza: „Michnikowszczyzny” i „Polactwa”. To podstawowa lektura dla tych wszystkich, którzy nie zadowalają się oficjalną propagandą i chcą zrozumieć „otaczającą nas coraz mocniej” rzeczywistość.
Jak pisze wydawca: „Michnikowszczyzna” to próba wyjaśnienia „fenomenu” Adama Michnika i jego wpływu na Salon. W swojej książce Ziemkiewicz zastanawia się, jaki rzeczywisty wpływ miał Adam Michnik na kształtowanie „nowej” Polski po 1989 roku. Stawia też pytanie: dlaczego tylu ludzi z jego otoczenia bezwzględnie uległo jego wpływowi i bezkrytycznie przyjmowało jego słowa. „Polactwo” to z kolei krytyczna analiza polskiego społeczeństwa, w ramach której publicysta i pisarz zamiast pytać „co z tą Polską?”, zastanawia się nad tym, co się stało z Polakami i co będzie z naszym narodem za kilkanaście lat.
Dla mnie te książki były wstrząsem – zmieniły postrzeganie polskiej rzeczywistości. Polecam! Polecam też całą cotygodniową publicystykę Ziemkiewicza: w „UWAŻAM RZE”[obecnie poniedziałkowe „Do Rzeczy”], „Gazecie Polskiej” i na portalach Interia i RP.
Na tym ostatnim można znaleźć najważniejszy wg mnie tekst o Smoleńsku – „Życie z dziurą w potylicy” (blog Ziemkiewicza Les bleus sont là, wpis z 7 stycznia 2012).
/3 sierpnia 2012/