„Żyje się tak, jak się śni – w pojedynkę.”
Joseph Conrad „Jądro ciemności”

* * *

Taki odcień zieleni jaki ma kwietniowa trawa powinien w polszczyźnie mieć własne określenie. No, Tuwim próbował, ale on raczej o brzozowych listkach:

„Brzózka kwietniowa
To nie liście i nie listki,
Nie listeczki jeszcze nawet –
To obłoczek przeźroczysty,
Pozłociście zielonawy.”

* * *

Z polskich filmów telewizyjnych to „Biała sukienka”… Tak jakoś jest, że trudno o tym filmie mówić. Trzeba go obejrzeć i pozwolić mu działać na siebie. W sobie.

* * *

„Biała sukienka” dzieje się w Boże Ciało. Do tego dnia wiosna będzie rosła i mniej więcej tego dnia umrze.
Tuwim pociągnął swój wierszyk – taki niby lekki, niby dla dzieci – do smutku, do smugi cienia, dosłownie wręcz…
„Ale żeby mógł zzielenieć,
Z brzozą się prawdziwą zmierzyć,
Ściemnieć, smugę traw ocienić –
– Nie, nie mogę w to uwierzyć…”

* * *

Kiedyś coś się we mnie zacięło. Zacząłem w pewnym momencie, tak koło czterdziestki, jechać na „jałowym biegu”. Niby się żyło, niby silnik pracował, ale tak właściwie to wszystko stało w miejscu. Ta dziwna sytuacja, która na mnie spadła, spowodowała, że – jeśli dalej się trzymać tego drętwego motoryzacyjnego porównania – wysiadłem z tego pieprzonego samochodu, walnąłem drzwiami i ruszyłem na własnych nogach, bo nie było innego wyjścia. Raczej do żadnego konkretnego celu nie dotrę, ale idę. Dobre i to.

* * *

Powtarzam się, wiem. No i co z tego? Obok i tak nikogo nie ma.

* * *

A tak w ogóle to nigdy nie lubiłem samochodów. Ani jeżdżenia. OK, to wygoda. I tyle. W życiu nie interesowały mnie żadne marki, osiągi, srągi… Wóz jest jak długopis. Tak jak długopis ma po prostu pisać, to on ma jeździć. Po cholerę zajmować się tym, co ma w środku? A jeszcze wydawać na nowe modele taką forsę jak na kawalerkę w Warszawie, to już w ogóle paranoja jakaś.

* * *

I wydawać taką forsę na kawalerkę w Warszawie to też paranoja.

* * *

Rytm pór roku, jak w „Chłopach” Reymonta. Chyba jednak nie. Tam to był rytm ciężkiej i trochę mniej ciężkiej harówy, rytm głodu dużego i mniejszego. A tutaj luz. Bo mórg i zapasów aż za dużo.

I tylko dostrzegasz coraz więcej niuansów w zmieniającej się przyrodzie.

CDN…

 

zdj.: Jarosław Matuszewski