dokładnie na granicy
wiecznie w tranzycie zatrzymane
w słowach niepotrzebnych słownikom
Dwa do znudzenia banalne kolory
Trzy znane na pamięć barwy
z przedmieść polki i disco-polo
przed dworcem czasem na basenie
na ławeczkach przy osiedlowym sklepiku
Dwa do znudzenia banalne kolory
Trzy znane na pamięć barwy
na ulicy co nie zaczyna i nie kończy
tych mostach które przeszły już wiele
gdzie co wieczór w bursztynowe piwo
Dwa do znudzenia banalne kolory
Trzy znane na pamięć barwy
połączone przęsłem leniwej Olzy
wspólnym pokryte kurzem przetrwania
pośród frontonów niepodobnych ideału
Dwa do znudzenia banalne kolory
Trzy znane na pamięć barwy