Zapytaliśmy naszych ekspertów o ich przewidywania, dotyczące rozpoczynającego się dziś mundialu.

Mistrzem świata zostanie…
Bartłomiej Janowski: Brazylia
Adam Świć: Ktoś, kto już był mistrzem albo Holandia.
Jakub Hapka: Serce podpowiada Brazylię (skoro nie ma Włochów), rozum – Argentynę.
Paweł Muzyka: Belgia
Sebastian Markiewicz: Brazylia
Michał Musiatowicz: Portugalia
Piotr Skowron: Brazylia

Czarny koń

Bartłomiej Janowski: Dania

Adam Świć: Senegal, Kamerun, Ghana, Francja…

Jakub Hapka: Serbia

Paweł Muzyka: Szwajcaria
Sebastian Markiewicz: Holandia
Michał Musiatowicz:  Serbia

Piotr Skowron: Holandia

 

Największym rozczarowaniem będzie

Bartłomiej Janowski: Anglia

Adam Świć: A skąd ja mam wiedzieć…?

Jakub Hapka: Francja

Paweł Muzyka: Chciałbym, żeby Argentyna
Sebastian Markiewicz:  Postawa „wielkich podstarzałych” – czyli Messiego, Ronaldo, ale i Lewandowskiego

Michał Musiatowicz: Niemcy

Piotr Skowron: Niemcy

 

Polska w turnieju…

Bartłomiej Janowski:  Nie wyjdzie z grupy

Adam Świć: Jest!

Jakub Hapka: Jeśli wygra z Meksykiem, wyjdzie z grupy

Paweł Muzyka: . Chciałbym, żeby Polska zagrała chociaż 4 mecze… marzenie?
Sebastian Markiewicz: Zdobędzie jeden punkt. Z Arabią Saudyjską. Przy założeniu, że będzie rzut karny i Lewy trafi.
Michał Musiatowicz: Nie wyjdzie z grupy, chociaż jak zwykle mam nadzieję na niespodziankę:)

Piotr Skowron: Nie wyjdzie z grupy….. choćby się Lewy dwoił i troił, wolę się pozytywnie zaskoczyć niż znowu wku….rzać

 

Królem strzelców zostanie…

Bartłomiej Janowski: Leo Messi

Adam Świć: Kamil Paweł Grosicki

Jakub Hapka: Neymar

Paweł Muzyka: Benzema
Sebastian Markiewicz: Nie podejmuję się, liczę na jakąś niespodziankę typu Toto Schillacci w 1990 albo Oleg Salenko w 1994.
Michał Musiatowicz: Cristiano Ronaldo

Piotr Skowron: Będzie remis…ale kto z kim?

Mój ulubiony mundial i dlaczego?

Bartłomiej Janowski: 2006. Występ Zidane’a był najlepszym, jaki widziałem w wykonaniu piłkarza na turnieju (Maradony w 1986 nie pamiętam). Nawet pomimo uderzenia Materazziego. No i Włosi mistrzem!

Adam Świć: Espana ’82. Masz 13 lat, nie jesteś znudzony piłką (ani niczym innym) i Polska zdobywa medal – proste…

Jakub Hapka: 1998. Pierwszy w pełni świadomy, pełen ofensywnej gry i prawdziwej radości, jaką może dać futbol w wydaniu reprezentacyjnym. Miłość do piłki pięknie wtedy rozkwitła.

Paweł Muzyka: Włochy 1990 – bo to pierwszy Mundial, który pamiętam. Do dziś mam ręcznik z boskim Diego i napisem Italia 90
Sebastian Markiewicz: Meksyk 1986 – bo pierwszy, który świadomie pamiętam, do dziś pamiętam wszystkie wyniki i w wielu przypadkach strzelców bramek. I skład zwycięskiej Argentyny. Bo było kolorowo, była „ręka Boga”, była przewrotka Negrete w meczu z Bułgarią, było nasze 0:4 z Brazylią, ale mogłoby być inaczej, gdyby nie słupek i gdyby nie Karasia poprzeczka… A potem USA 1994, bo wygrała Brazylia i futbol był wtedy jeszcze ładny, były mecze, gdzie nikomu nieznany Salenko strzelał 5 bramek, a w drużynie przeciwnej strzelał 42-letni Milla; był mniej skomercjalizowany, przeważała technika. Potem – równia pochyła w dół.
Michał Musiatowicz: 2006. Po prostu Włosi i magiczny Alessandro Del Piero oraz właściwie cały skład – Buffon, Cannavaro, Zambrotta, Materazzi, Grosso, De Rossi, Pirlo, Perotta, Gattuso, Inzaghi, Toni, Iaquinta, Camoranesi, Barzagli, Totti, Del Piero! A przede wszystkim dowodzeni przez genialnego Marcello Lippiego i to wszystko w cieniu zniszczenia Juventusu aferą Calciopoli . Piękny finał i mnóstwo zawodników ówczesnego Juventusu po obydwu stronach barykady: Trezeguet, Del Piero, Camoranesi, Cannavaro, Buffon, Zambrotta, Thuram, czy Vieira. Do tego dwóch Juventinich było na pozycji nr 1 oraz 2 na świecie w kategorii indywidualnej. Było to chyba czymś co nie zdarza się często – albowiem wyróżniony Złotą Piłką został Cannavaro, a pozycję numer dwa dostał Gianluigi Buffon. Coś pięknego.
Piotr Skowron: MŚ 1998, mój pierwszy mundial. Dlaczego?