Dobra, szybko. W związku z tym, że wiosna za pasem i nadszedł czas remontów, recenzji jako takiej dzisiaj nie będzie. W tym tygodniu poznajcie singla zespołu Woo Boo Doo, działającego chyba przez dwa lata w połowie lat 80tych.
Przyznam się szczerze, że utwory tego bandu usłyszałem dopiero przy zgrywaniu tej „7ki”. I powiem szczerze zaskoczył mnie pozytywnie. No tak, ale jak się wrzuci do jednego worka takich muzyków jak Janusz Iwański, Mateusz i Marcin Pospieszalscy, Andrzej Ryszka, Antoni Gralak, no i Andrzej Urny, to jak mógł nie zaskoczyć?