Początkowo swoim zasięgiem gazeta objęła powiat bialski i konstantynowski, z biegiem czasu zaczęła docierać również do sąsiednich powiatów włodawskiego, radzyńskiego, a potem także siedleckiego. Gazeta przez większość czasu wydawana była w Białej Podlaskiej, dopiero po koniec lat 20. część redakcji przeniesiono do Siedlec, a samo czasopismo przyjęło charakter ogólnopodlaski.

Koncentracja na sprawach narodowych, odzwierciedlająca ogólne nastroje na Podlasiu (w wyborach do Sejmu i Senatu listy Narodowej Demokracji uzyskiwały wówczas poparcie 50-70% głosów, a w niektórych gminach, jak Huszcza, rekordowe 92 proc.), była bardzo widoczna. Stanowisko redakcji wobec problemów związanych np. z przejmowaniem mienia po licznych przed I wojną światową cerkwiach prawosławnych, było jasne. Z widocznym rozmysłem podchodzono do składu i nawet z dzisiejszej perspektywy trzeba przyznać, że dbano o różnorodność tematyczną tygodnika. Można w nim było znaleźć interesujące informacje z kraju i ze świata oraz teksty istotne w kontekście krajowym. W numerze pierwszym np. wydrukowano mowę Ignacego Paderewskiego wygłoszoną przed wyjazdem do Europy, a także doniesienia o kierunkach polityki międzynarodowej. Tuż obok nich publikowane były relacje z wydarzeń ważnych dla lokalnej społeczności, np. ze zjazdu jubileuszowego w ówczesnym gimnazjum im. J.I. Kraszewskiego, który miał miejsce 10 września 1922 r. Obszerny był dział „Kronika miejscowa”, w którym donoszono głównie o kradzieżach, pożarach i innego rodzaju przestępstwach czy wypadkach losowych. Przy okazjach szczególnych, jak np. 10-leciu sądownictwa na Podlasiu w 1929 r., cały numer poświęcano temu wydarzeniu. Zamieszczono historię podlaskich sądów, programy uroczystości związanych z obchodami, portrety najbardziej zasłużonych[10].

Czytelnicy śledzili wspomnienia z okresu wojny. W kąciku dla pań donoszono w grudniu 1929 r., że najważniejszym trendem sezonu jest talia na naturalnej wysokości, prezentowanie kobiecej sylwetki na przykład za pomocą powłóczystych toalet, dłuższe włosy i czerwone paznokcie. Można więc przyjąć, że epoka chłopczycy kończyła się na Podlasiu pod koniec lat 20. XX w. Z okazji świąt Bożego Narodzenia czytelnicy otrzymywali prezenty w postaci krótkich utworów najpopularniejszych pisarzy (np. Władysława Reymonta). „Kącik Rozrywek Umysłowych” zapewniał chwilę odpoczynku przy krzyżówce. Ważną funkcję pełniły reklamy: np. informujące o możliwości zrobienia kursu dla szoferów w Lublinie, skorzystania z usług Podlaskiego Banku Spółdzielczego, zakupu środka Glirosan na dolegliwości uszu czy wynalazku Eufonja na poważniejsze problemy ze słuchem.

Nie wszyscy zdają sobie dziś sprawę z tego, jak skomplikowanym przedsięwzięciem było w tamtym okresie wydawanie czasopisma. Proces wydawniczy wyglądał zupełnie inaczej niż obecnie. Konieczne było zorganizowanie reklamy (bez oparcia w poradnikach marketingu), a także propagandy, wypracowanie swojej metody kolportażu, ale przede wszystkim zdobycie pracowników – dziennikarzy w terenie. Przedwojenne czasopisma w Białej Podlaskiej przecierały szlaki, same uczyły się na własnych doświadczeniach, chcąc realizować misję, w której najważniejszym wyzwaniem było szerzenie kultury czytania. Przez 10 lat ukazywania się „Podlasiaka” udało się redakcji osiągnąć dobry poziom dziennikarstwa.

„Podlasiak” był gazetą lokalną, ale na pewno nie zaściankową. Pierwsze strony zajmowała bieżąca publicystyka polityczna, społeczna i religijna. Swoje teksty publikowali członkowie ówczesnej elity społecznej i politycznej, związanej z orientacją konserwatywną i narodową: wpływowi ziemianie, posłowie na Sejm. Na kolejnych stronach funkcjonowała stała rubryka pod nazwą „Kronika Podlaska”, zawierająca informacje lokalne. Były to relacje z wieców i spotkań publicznych. Znajdował się tam dział porad. Stałą częścią „Kroniki” było to, co dziś można nazwać kroniką policyjną, informacje o przestępstwach, zwykle drobnych, ale też i kryminalnych, wzmianki o nieszczęśliwych wypadkach losowych, pożarach. Kolejny stały dział to korespondencja z czytelnikami. Ważnym miejscem gazety były komunikaty, zawierające informacje, głównie z Warszawy, o inicjatywach oświatowych i gospodarczych. Znaczące miejsce na łamach zajmowały bowiem kwestie ekonomiczne, głównie związane z rolnictwem, stanowiącym podstawę gospodarki regionu. Gazeta przynosiła również bieżące dane dla przedsiębiorców i zarządców ziemskich: kursy walut, ceny zbóż i przetworów etc. Nie brakowało informacji praktycznych, np. rozkład kolejki dojazdowej (wyjeżdżała z Białej o 7.38 i docierała do Janowa o 9.01). Ostatnie strony „Podlasiaka” zajmowały ogłoszenia drobne i reklamy firm z terenu Podlasia i całej Polski.

Realizacja niniejszego artykułu możliwa była dzięki dosyć kompletnemu zachowaniu gazety. Zbiór został przeniesiony na nośnik elektroniczny i znajduje się w zasobach Bialskiej Biblioteki Cyfrowej.

Informacje o Niemczech i Związku Sowieckim

Redakcja czasopisma „Podlasiak” artykuły poświęcone państwom sąsiednim, a więc Niemcom i Związkowi Sowieckiemu, zamieszczała w rubrykach: „Wiadomości ze świata”, „Sprawy polityczne”, „Położenie międzynarodowe”, „Przegląd tygodniowy ze świata”, „Kronika zagraniczna”, „Wieści ze świata”. W centrum zainteresowania redakcji była sytuacja wewnętrzna sąsiadów Polski, stosunki polsko-sowieckie i polsko-niemieckie, a także polityka wewnętrzna Niemiec i Związku Sowieckiego.

Niemcy

W materiałach dotyczących Niemiec i stosunków polsko-niemieckich na łamach gazety można znaleźć wiele wątków tematycznych. W tekstach bardzo często odwoływano się do innych pism zagranicznych. Częstotliwość pojawiania się informacji była większa, w okresach, które obfitowały w ważne wydarzenia.

Problem  o łamaniu przez Niemcy postanowień traktatu wersalskiego („Niemcy czynią, co mogą aby obalić postanowienia traktatu wersalskiego w sprawie odszkodowań, których wypłacić nie chcą Francji”)[11] z 11 listopada 1922 r. 19 listopada 1922 r. pisano o ustąpieniu z funkcji kanclerza Rzeszy Niemieckiej Josepha Wirtha, który głosił tezę, że w okresie międzywojennym Polska zamierzała napaść na Niemcy, oraz przestrzegano, że jego dymisja przyczyni się do zawikłań wewnętrznych w Niemczech: „Francja i Polska muszą się mieć na baczności”[12]. O problemach związanych nieudaną misją utworzenia rządu  niemieckiego pisano również w numerze z 26 listopada 1922 r.: „Wskutek tych zawikłań wewnętrznych ogólne położenie Niemiec jeszcze więcej się zaciemnia, (…) tracą do reszty na reputacji i znaczeniu międzynarodowem”[13]. 3 grudnia 1922 r. pisano o tym, jakie zmartwienie mają Niemcy z Francją, która zapowiedziała zajęcie prowincji nadreńskich, najbogatszych w rudę żelaza i węgiel. Wszystko na wypadek, gdyby Niemcy odmówiły zapłaty odszkodowań wojennych, które zostały nałożone na nich przez Traktat Wersalski[14]. 10 grudnia pisano: „W Niemczech coraz gorzej, bo ich naciskają ze wszech stron o zapłaty. Mimo to Niemcy nie wyrzekają się odwetu lecz ciągle o tem marzą i knują, jak o tem donoszą  gazety austriackie”[15]. Z kolei spadek marki niemieckiej przyczyniał się do drożyzny, m.in.  ceny papieru, co przekładało się na zaprzestanie ukazywania się dużej liczby gazet niemieckich, z uwagi na duże koszty[16]. W ostatnim numerze z 1922 r. pisano, że budżet „po raz pierwszy przekroczył sumę biljona marek niemieckich”[17].

Tematyka reparacji kontynuowana była w 1923 r.: „Niemcy butne i chytre Prusaki ciągle obradują i chcieliby za wszelką cenę wykręcić się sianem, a nawet wydają do ludności Nadrenji prowokacyjne odezwy, w których zarzucają Francji gwałt zadawany spokojnym Niemcom”[18].

Pisano o początkach okupacji Zagłębia Ruhry: „Niemcy krzyczą, protestują, piszą noty, odgrażają się, brzęczą szablami i ostrogami, ale to wszystko”[19]. Pisano o biernym oporze Niemiec wobec Francji[20], o tym, iż Niemcy wojują, podsycają ogień, burzą ludność i robotników przeciw Francuzom oraz, że doszło nawet do rozlewu krwi w Essen w zakładach Kruppa[21]. W maju 1923 r. pisano: „Aby się uwolnić od okupacji zagłębia Ruhry, rząd niemiecki wysłał do Sprzymierzonych notę, w której za wszelką cenę stara się doprowadzić do rokowań proponując odszkodowania et, oraz wywijając się sianem z piwnicy i przekręcając fakty. Na notę niemiecką Francja odpowiedziała stanowczo i zwięźle, zbijając kłamstwo za kłamstwem Niemiec i wykazując krętactwa ich, aby tylko doprowadzić do opuszczenia Ruhry przez Francję i Belgję. Francja zaznacza w nocie, że może wysłuchać propozycji niemieckich, ale tylko realnych i na prawdzie oraz rzeczywistości opartych”[22]Odnotowywano zagrożenie komunistyczne w Niemczech: „W całych Niemczech wre agitacja komunistyczna, która w zagłębiu Ruhry i w Saksonji przerodziła się w rozruchy przybierające coraz groźniejszy charakter.  W niektórych miejscowościach Zagłębia przyszło do walk ostrych między policją i strażą ogniową a komunistami, którzy opanowali sytuację i stali się panami położenia, poczynając sobie zupełnie na sposób bolszewików rosyjskich”[23].

O współpracy niemiecko-rosyjskiej pisano w marcu 1923 r. informując, że Niemcy w Rosji organizują fabryki amunicji oraz trwają prace nad materiałami wybuchowymi i gazami trującymi  w laboratoriach chemicznych w Rosji[24], a żywność przeznaczona dla głodnych w Rosji trafia do Niemiec, do Zagłębia Ruhry”[25]. W czerwcu 1923 r. sygnalizowano, że celem Sowietów jest wywołanie w Niemczech przewrotu bolszewickiego.

20 maja 1923 r. donoszono, że w Hamburgu wykryto spisek przeciwko republikańskiemu rządowi w Niemczech, w związku z czym aresztowano oficerów dawnej armii pruskiej oraz skonfiskowano duże zapasy broni[26].

29 lipca 1923 r. poruszano ponownie temat odszkodowań, których Niemcy nie mogły spłacić, i które doprowadziły cały kraj do nędzy: „Tak np. 20 bm. we Wrocławiu doszło do wielkich rozruchów z powodu drożyzny. Splądrowano około 200 sklepów, które obrabowano. Szkody sięgają kilku miljardów marek. W całym kraju położenie w ogóle b. groźne”[27]. Polityką rządu, której powodem jest niebywały spadek wartości marki niemieckiej, oburzone były wszystkie warstwy niemieckiego społeczeństwa. Dochodziło do strajków, manifestacji, które tłumione były przez policję. Byli zabici i ranni. Sytuację wykorzystywali komuniści, o czym donosił „Podlasiak” 19 sierpnia 1923 r.[28] 2  września 1923 r. w dziale „Ze świata” pisano o zainteresowaniu całego świata obecną sytuacją w Niemczech, które znajdowały się na skraju bankructwa („Bochenek chleba kosztuje 800 000 marek”[29]). W numerze z 7 października opisano o  kompletnej anarchii i „bezrządzie” i o tym, że wojna doprowadziła Niemcy do ruiny gospodarczej i finansowej[30]. O rozkładzie gospodarczym notowano także w numerze z 4 listopada 1923 r.: „Dzięki dotychczasowej błędnej polityce niemieckiej, wzbraniającej się zapłacić odszkodowania zwycięskim mocarstwom, dzięki biernemu oporowi w Zagłębiu Ruhry doszło do tego, że marka niemiecka spadła niżej rubla sowieckiego, a drożyzna święciła orgje, o jakich świat nie słyszał. Z tego powodu w całych Niemczech przychodziło do zaburzeń drożyźnianych, w Saksonji przyszli do władzy komuniści, Bawarja przestała uznawać Rząd Rzeszy w Berlinie, Nadrenja zaś proklamowała niezawisłą rzeczpospolitę. W całych Niemczech stanęły fabryki i kopalnie, tysiące ludzi znajduje się bez pracy i chleba. Rząd niemiecki wysila się przywrócić wszędzie stan swego posiadania, czy się mu to jednak uda – pokaże nam najbliższa przyszłość”[31]. 11 listopada 1923 r. pisano po raz kolejny o  grożącym Niemcom zamachu stanu ze strony narodowych socjalistów wraz z grupą wojskową „hackenkreutzlerów bawarskich”[32]. Złą sytuację gospodarczą opisywano także 18 listopada 1923 r.[33] i w grudniu tego roku: „Drożyzna doszła do tego, że za obiad płaci się w Berlinie 1.500 miljardów marek. Bochenek chleba kosztuje 1200 miljardów. Bułeczka kosztuje 600 miljonów marek”[34]. Odnotowywano zmiany rządów, np. że w grudniu 1923 r. kanclerzem Rzeszy mianowano posła Wilhelma Marxa, co komentowano, że nowy rząd nie różni się wielce od poprzedniego, ponieważ ministrem spraw zagranicznym pozostaje Gustav Stresemann[35].

___

[10] „Podlasiak”, nr 3, 1929, s. 5.

[11] „Podlasiak”, 1922 nr 8, s. 4.

[12] „Podlasiak”, 1922 nr 9, s. 6.

[13] „Podlasiak”, 1922 nr 10, s. 5.

[14] „Podlasiak”, 1922 nr 11, s. 4.

[15] „Podlasiak”, 1922 nr 12, s. 4.

[16] „Podlasiak”, 1922 nr 8, s. 5.

[17] „Podlasiak”, 1922 nr 15, s. 4.

[18] „Podlasiak”, 1922 nr 2, s. 2.

[19] :Podlasiak”, 1923 nr 3, s. 3.

[20] „Podlasiak”, 1923 nr 8, s. 3.

[21] „Podlasiak”, 1923 nr 14, s. 4.

[22] „Podlasiak”, 1923 nr 19, s. 5.

[23] „Podlasiak”, 1923 nr 22, s. 3.

[24] „Podlasiak”, 1923 nr 11, s. 2.

[25] „Podlasiak”, 1923 nr 13, s. 4.

[26] „Podlasiak”, 1923 nr 20, s. 4.

[27] „Podlasiak”, 1923 nr 30, s. 4.

[28] „Podlasiak”, 1923 nr 33, s. 4.

[29] „Podlasiak”, 1923 nr 35, s. 6.

[30] „Podlasiak”, 1923 nr 37, s. 5.

[31] „Podlasiak”, 1923 nr 44, s. 5.

[32] „Podlasiak”, 1923 nr 45, s. 5.

[33] „Podlasiak”, 1923 nr 46, s. 4.

[34] „Podlasiak”, 1923 nr 48-49, s. 5.

[35] „Podlasiak”, 1923 nr 50, s. 5.