PIOSENKA O ROMANTYŹMIE

Gdy Janion czyste wody swe toczy,
bzów i frenezji bieli się kwiecie
– ja wypłakuję za tobą oczy.
O, Roman, jam cię kochała przecie…

Gdy wieszcz się wije wśród ruin zamku
i profetycznie milczą ptaszęta
– ja cię wspominam, mój ty kochanku.
O, Roman, twoja pamięć jest święta…

Gdy wiatr z orientu burzą, naporem
budzi mnie nocą i z łoża zrywa
– ja przywołuję tę błogą porę.
O, Roman, z tobą byłam szczęśliwa…

Gdy klucz żurawi lato zamyka,
smutno mi, Boże, znów szloch krtań dławi
– ja myśl mam jedną, co nie zanika:
O, ROMAN, TYŹ MNIE z dzieckiem zostawił!