-Gdyby Forduno był rozsądniejszy, to teraz mógłbym oglądać mecze w domu, a nie w klubie kibica. – Tuż po wypowiedzeniu tych słów obaj usłyszeli sygnał dobiegający z policyjnego radiowozu, który szybko zbliżał się do nich. Po kilkunastu sekundach radiowóz zajechał im drogę.


-Szkoda, że cię nie posłuchałem – rzekł Nepos i zaraz potem dostrzegł wysiadające policjantki. Od razu też zorientował się, że były to te sam funkcjonariuszki, które zatrzymały go przed miesiącem, gdy wiózł Feliksa z lotniska.

-Dwadzieścia siedem kilometrów za dużo. Będzie mandat dwieście feminek i spuszczamy powietrze z jednego koła – oznajmiła zdecydowanym głosem pierwsza z policjantek.

-Mandat może być, ale proszę nie spuszczać powietrza z koła! – rzekł błagalnym głosem Nepos.

-I tak ma pan szczęście, bo gdyby było przekroczenie o trzydzieści kilometrów, to wtedy spuszczamy powietrze z dwóch kół. A zapasowe ma pan tylko jedno – zadrwiła policjantka. W tym momencie Feliks otworzył drzwi i trzymając się za obandażowaną rękę, przemówił.

-Przepraszam, ale to moja wina, bo to ja kazałem mu tak szybko jechać.

-To znowu pan. Pan jest po prostu niemożliwy!

-Kazałem mu szybko jechać, bo ugryzła mnie żmija – zmyślał na poczekaniu Feliks.

-Jedna czy może więcej? – zakpiła druga z policjantek. – Wtedy Feliks odwinął pospiesznie bandaż i pokazał krwawiącą ranę na ręce.

-O jeju. Ale pana dziabnęła – powiedziała pierwsza policjantka i z politowaniem spojrzała na Feliksa. – No dobrze, niech pan szybko jedzie, może pana uratują.

-Dziękuję – rzekł Feliks i pospiesznie wsiadł do samochodu.

-Mówiłam, że on nie będzie u nas długo ambasadorem – dodała druga policjantka i razem z koleżanką spoglądały na oddalający się samochód.

Tymczasem obaj pracownicy ambasady odetchnęli z ulgą i pospiesznie kierowali się w stronę klubu kibica.

-Jesteś genialny Feliks – rzekł uradowany Nepos.

-U was naprawdę spuszczają powietrze z kół za przekroczenie prędkości?

-Słyszałeś przecież. Po przekroczeniu o dwadzieścia kilometrów spuszczają z jednego koła, a jak masz jeszcze więcej, to masz więcej pustych kół.

-Czyli jak przekroczysz o pięćdziesiąt kilometrów, to spuszczają powietrze ze wszystkich czterech kół?

-Tak, ale tylko wtedy, gdy kieruje mężczyzna.

-Mogłem się domyślić – odparł Feliks i skończył bandażowanie ręki.

-Kobietom spuszczają powietrze z pierwszego koła dopiero wtedy, gdy przekroczą prędkość o pięćdziesiąt kilometrów.

-Feministyczna sprawiedliwość – zadrwił Feliks.

-Przepisy tłumaczą to tak, że kobiecie trudniej jest napompować lub wymienić koło, niż mężczyźnie i dlatego mają większą taryfę ulgową.

-Wspaniałomyślność waszych kobiet jest porażająca – rzekł Feliks i w tym samym momencie zobaczył budynek klubu kibica, pod którym zaparkował Nepos.

-Chodź szybko, bo mecz już się zaczął – oznajmił kierowca i po wyjściu ambasadora szybko zamknął samochód. Następnie obaj pospiesznie udali się do klubu kibica, gdzie w drzwiach stał ochroniarz ukradkiem oglądający mecz.