Wysłuchanie „Mazurka Dąbrowskiego”, gra w biało-czerwonym stroju, możliwość sprawdzenia się w rywalizacji z najlepszymi rówieśnikami z całej Europy. W wakacje kilka tysięcy polskich dzieci ciężko trenowało, żeby wywalczyć sobie miejsce w piłkarskiej reprezentacji, w której gra dla wielu była pierwszym krokiem do wielkiej kariery. – Powołania do kadry były tematem numer jeden na obozach od rana do wieczora. Dla dzieciaków to wielka sprawa – podkreśla Beata Pocztarska, która jako kierownik obozów Polish Soccer Skills z bliska obserwuje rozwój młodych piłkarzy.

Każdy dzień ma inną myśl przewodnią, co innego jest w nim kluczowe. Na początku obozu dzielimy piłkarzy na czteroosobowe grupy, które w kolejnych dniach pracują z trenerami nad techniką użytkową, motoryką, rozumieniem gry. Wszystko prowadzi do tego, co czeka młodych piłkarzy ostatniego dnia, czyli testów z użyciem Potencjometru. To narzędzie, z którego korzystamy od 15 lat do wyłapywania perełek. Porównujemy kilkanaście tysięcy wyników testów, tu nie ma miejsca na przypadek – opowiada Marek Chełkowski, koordynator sportowy na obozach Polish Soccer Skills.

 Pierwszy krok w chmurach

Młodzi piłkarze wiedzą, że przyjeżdżając na obóz PSS są od razu o krok bliżej poważnego grania w piłkę nożną. Kamil Jóźwiak, Karol Linetty, Kamil Pestka, Jakub Kiwior – to tylko niektóre nazwiska reprezentantów Polski, którym w rozwinięciu skrzydeł pomogły właśnie dodatkowe treningi latem pod okiem wyspecjalizowanych fachowców, a jedną z pierwszych koszulek w biało-czerwonych barwach była ta, którą zakładali grając w reprezentacji Polish Soccer Skills. Kiedy odwiedzamy Spałę, w której pod okiem kilkunastu szkoleniowców trenuje blisko sto młodych piłkarzy i piłkarek, trafiamy akurat na dzień testów. Od rana czuć w powietrzu napięcie. – To był przez cały tydzień główny temat rozmów na korytarzach i przy posiłkach. „A co będzie na testach? A jaki wynik da powołania do kadry? A kto z tego turnusu się dostanie?”. Nie da się ukryć, że wszyscy traktują ten dzień wyjątkowo – przyznaje Beata Pocztarska, kierownik obozu, która w Spale odpowiada za wszystko, co nie jest treningiem piłkarskim.

O co chodzi z tym testowaniem? Franciszek Smuda niegdyś twierdził, że jest w stanie ocenić piłkarza po tym, jak ten wchodzi po schodach. Takie podejście to jednak relikt przeszłości. W dzisiejszym futbolu fundamentem są dane, a te fundacja Polish Soccer Skills gromadzi od 15 lat, sprawdzając technikę i motorykę młodych adeptów futbolu za pomocą tych samych ćwiczeń. – Mamy w bazie „Potencjometru PSS PRO” ponad 60 tysięcy wyników. Zadania są w teorii proste, jak slalom z piłką czy sprinty na krótkich odcinkach, jednak tylko najlepsi są w stanie wykonać je w naprawdę krótkim czasie. Ci najlepsi trafiają do naszej reprezentacji, dla większości z nich to pierwsza w życiu szansa, żeby wysłuchać na boisku hymnu i zmierzyć się z rywalami z najlepszych zachodnich akademii. A co najlepsze, bardzo często wychodzą z tych starć zwycięsko, co jest dowodem na to, że umiemy wyłapać diamenty i pomóc w ich oszlifowaniu – uśmiecha się prezes fundacji Polish Soccer Skills Ewelina Stępień-Kunik.

 Wiedza na całe życie

W obozach nie chodzi jednak tylko o to, żeby nauczyć młodzież prosto kopać piłkę, dryblować, czy trafiać w okienko. – Chcemy wychowywać nie tylko dobrych piłkarzy, ale też po prostu fajnych ludzi, którzy poradzą sobie w dorosłym życiu. Staramy się dawać im ku temu narzędzia – podkreśla Beata Pocztarska. W ciągu tygodnia spędzonego na obozie zawodnicy i zawodniczki mają również cykl zajęć z trenerem mentalnym i psychologiem sportu. Na tych zajęciach uczą się rzeczy przydatnych na boisku, które dają im jednak uniwersalną wartość na całe życie. W nowoczesnym sporcie coraz więcej zawodników zdaje sobie sprawę z tego, jak ważne są nie tylko mięśnie, ale również umysł, który musi je prowadzić. To właśnie głowa na karku często odróżnia wielkich mistrzów od niespełnionych talentów.

– Dużo pracujemy nad odpowiednią komunikacją, zarówno z rówieśnikami na boisku, jak również z trenerami czy rodzicami. Wprowadzam również zajęcia, które pomagają w budowaniu zespołu. Jeśli każdy z dzieciaków wyjedzie z nieco lepszą wiedzą jak powinien rozmawiać z innymi i jak skoncentrować się na swoim planie, to będzie sukces – uśmiecha się Karolina Wrzesień, psycholożka sportu, która pracowała z młodzieżą w trakcie obozu w Spale.

Postawa poza boiskiem potrafi być nie mniej ważna od umiejętnego kopania futbolówki. Dotkliwie przekonał się o tym kiedyś jeden z zawodników, który w trakcie meczu reprezentacji PSS wpadł w oko skautom czołowego hiszpańskiego klubu. Ci jednak zrezygnowali z zaproszenia go na treningi, kiedy zobaczyli… jak zachowuje się przy kolacji. Dlatego wychowawcy przywiązują dużą wagę również do kultury osobistej na obozach. – Mamy dzieciaki nie tylko z Polski, ale też z całej Europy. Pochodzące z bardzo różnych środowisk. To wszystko jednak dobrze działa, starsi pomagają młodszym. To dla nas powód do dumy, tak samo jak mecz naszego byłego podopiecznego w ekstraklasie czy kadrze – podkreśla Pocztarska.

 Hymn i zachodni skauci
Na koniec dnia to jednak futbol jest tematem numer jeden. Nic dziwnego, w końcu każdy z obozów może być początkiem pięknej przygody w reprezentacji PSS. Powołania do niej są wysyłane na początku września, a na tę informację dzieciaki czekają jak w „Harrym Potterze” na list z Hogwartu. Takiego zaszczytu dostąpiła rzesza obecnych reprezentantów Polski, dla których to było przetarcie w narodowych barwach.

– Nie ma drużyn narodowych dla dzieciaków w wieku 8-14 lat. Nawet jeśli jesteś najlepszy w kraju, ciężko trenujesz w klubie, to na zaszczyt wysłuchania hymnu na boisku musisz poczekać. Dlatego też występy w reprezentacji Polish Soccer Skills dają dzieciakom taką satysfakcję. Mogą zobaczyć trochę świata, mogą zmierzyć się ze świetnymi rywalami, mogą też wpaść w oko poszukiwaczom talentów, którzy śledzą nasze mecze. Nic dziwnego, skoro ostatnio pokonaliśmy akademie Sportingu Lizbona, Leicester City czy PSV Eindhoven – podkreśla Ewelina Stępień-Kunik.

Oficjalne rozdanie powołań do reprezentacji i inauguracja sezonu 2022/23, w którym do kadry trafią najlepsi w testach z wszystkich obozów, które odbyły się latem, odbędzie się 15 października na Stadionie Śląskim w Chorzowie. Ale już od 4 września młodzi piłkarze będą otrzymywać informacje, o czekającej ich pięknej przygodzie. Jak w powieści J.K. Rowling, jedna sowa z listem może przenieść ich do lepszego świata, pełnego futbolowej magii. – Chociaż częściej jednak posługujemy się mailem czy telefonem – wybucha śmiechem prezeska fundacji Polish Soccer Skills.