Kim był Antoni Michalak, którego twórczość reklamowano w apelu do proboszczów? Urodził się 17 maja 1902 r. w Kozłowie Szlacheckim koło Sochaczewa w rodzinie włościańskiej Wincentego i Marii z Jakubowskich jako najmłodszy z pięciorga dzieci. Od najmłodszych lat zdradzał umiłowanie kolorów i rysunków, dlatego po ukończeniu szkoły powszechnej w Kozłowie rodzice umieścili go w warszawskim Progimnazjum Stanisława Thomasa. W 1915 r., będąc już uczniem trzeciej klasy, udał się pieszo z Warszawy do rodzinnego Kozłowa. W drodze napotkał opuszczony dom, w którym postanowił odpocząć, ale właśnie w ten dom uderzył pocisk armatni. Ciężko ranny chłopiec został znaleziony przez sanitariuszki i umieszczony w rosyjskim pociągu sanitarno-ewakuacyjnym i w ten sposób znalazł się w Odessie. Tu zaopiekowano się nim w Ochronce Polskiej kierowanej przez Wandę Skokowską, a następnie skierowano do miejscowej szkoły realnej oraz do Szkoły Rysunkowej. W listopadzie 1918 r. specjalnym pociągiem ewakuacyjnym, wiozącym polskie dzieci z Rosji, Antoni Michalak powrócił do Warszawy i podjął naukę w Klasie Rysunkowej Jana Kauzika i Miłosza Kotarbińskiego. W kwietniu 1919 r. rozpoczął studia w Szkole Sztuk Pięknych oraz w Prywatnej Szkole Malarstwa Konrada Krzyżanowskiego. Jednocześnie pracował jako nauczyciel rysunków w Męskim Progimnazjum Stanisława Chęcińskiego w Warszawie. We wrześniu tego roku w Płocku odbyła się poplenerowa wystawa prac uczniów Konrada Krzyżanowskiego, m.in. pierwszych prac A. Michalaka. Recenzent „Kuriera Płockiego” napisał wówczas „Artystą na wskroś polskim będzie Antoni Michalak […] Stara się znaleźć swoją własną drogę i iść po niej prostym, równym szlakiem. Jest to droga niezawodna, bo droga wielkich”[20]. W marcu 1920 r. studia i pracę zawodową przerwała wojna polsko-bolszewicka. Artysta wstąpił jako ochotnik do 1 kompanii zapasowej 5 Pułku Legionów, a następnie został powołany do Sekcji Propagandowej i Opieki, w której wraz z Wandą Szrajberówną występował w przedstawieniach dla żołnierzy polskich. Po zakończeniu działań wojennych podjął pracę w Państwowym Seminarium Nauczycielskim Żeńskim w Płocku i z tego okresu pochodzi spod jego pędzla wiele pejzaży i portretów. W 1923 r., jako ekstern, podjął studia na trzecim roku w zreformowanej Szkole Sztuk Pięknych w Warszawie w pracowni Tadeusza Pruszkowskiego, a wieczorami uczęszczał na kurs prowadzony przez znanego grafika i malarza Władysława Skoczylasa. To właśnie znajomość z Tadeuszem Pruszkowskim, który wraz z żoną Zofią otoczyli młodego Michalaka merytoryczną opieką stała się drogowskazem w późniejszych poczynaniach malarza.

Latem 1923 r. w Kazimierzu nad Wisłą odbył się pierwszy plener malarski pracowni Tadeusza Pruszkowskiego. Zanim jednak do tego doszło, dwaj członkowie grupy, Antoni Michalak i Jan Gotard, zostali wysłani na rekonesans, aby znaleźć odpowiednie miejsce na plener. W trakcie trzydniowej podróży parostatkiem z Warszawy do Kazimierza naszkicowali program powstałego dwa lata później Bractwa Św. Łukasza. Miejscem, które bezpłatnie przygarnęło ośmiu uczestników pleneru, stała się sala szkoły powszechnej, mieszczącej się w dawnym przytułku dla bezdomnych i starców przy kościele św. Anny. Odtąd Kazimierz stał się magicznym miejscem, do którego ściągali adepci sztuki malarskiej, przyciągani sławą „Mistrza Bractwa” – Tadeusza Pruszkowskiego oraz jego uczniów: Antoniego Michalaka, Jana Gotarda, Aleksandra Jędrzejewskiego, Edwarda Kokoszko, Janusza Podoskiego, Mieczysława Schulza, Jana Wydry i Jana Zamoyskiego. Malarze skupieni w Bractwie Św. Łukasza przeciwstawili się modnemu w latach dwudziestych XX wieku nurtowi kapistów, pozostających pod wpływem postimpresjonizmu paryskiego. Cechą tego nurtu było operowanie kolorem, światłem oraz wielobarwną fakturą. Łukaszowcy natomiast nawiązywali do malarstwa XVI i XVII w. Malowali obrazy historyczne, pejzaże, portrety, sceny rodzajowe i biblijne, a samo Bractwo działało do 1939 r.

W latach 1925-1926 Antoni Michalak przebywał jako stypendysta we Francji i Włoszech, a po powrocie do kraju uzyskał dyplom na warszawskiej ASP w zakresie malarstwa sztalugowego. Jego pracą dyplomową był obraz Bajka o szczęśliwym człowieku (dziś w Muzeum Narodowym w Warszawie). W 1927 r. osiadł na stałe w Kazimierzu malując obrazy religijne do kościołów oraz liczne portrety. Prezentował swoje dzieła na wystawach Bractwa, ale też na wystawach indywidualnych. W 1930 r. reprezentował Polskę na międzynarodowej wystawie malarstwa w Carnegie Institute w Pittsburgu[21] . Był już wtedy uznanym artystą, o czym świadczą liczne nagrody, m. in. Złoty Medal na Krajowej Wystawie Powszechnej w Poznaniu, Medal Ministerstwa Oświaty za malarstwo religijne, Złoty Medal na Międzynarodowej Wystawie Sztuki Religijnej w Padwie[22].

W 1933 r. Ministerstwo Wyznań Religijnych i Oświecenia Publicznego powołało artystę na stanowisko profesora kontraktowego w Instytucie Sztuk Plastycznych i Malarstwa, wydzielonego z Wydziału Sztuk Zdobniczych i Przemysłu Artystycznego Państwowej Szkoły Technicznej we Lwowie. Powierzono mu pracownię malarstwa dekoracyjnego (freski, polichromia, witraże) oraz kurs rysunku dla roku III-V. Już w styczniu 1934 r. prezentował swoje malarstwo na Wystawie Sztuki Polskiej w Rydze i Tallinie, a latem tego roku gościł w Rzymie i innych miastach włoskich, m. in. we Florencji, Asyżu, Neapolu oraz na wyspie Capri. Jesienią natomiast uczestniczył w konkursie na projekt polichromii w kościele p. w. Narodzenia Najświętszej Marii Panny w Chełmie zapraszając do projektu Stanisława Teisseryre, asystenta w Katedrze Malarstwa i Rysunku Wydziału Architektury Politechniki Lwowskiej[23]. Ich projekt otrzymał wyróżnienie i był prezentowany w gmachu Instytutu Sztuki w Warszawie, a doświadczenia wyniesione z pracy nad nim zaowocowały przygotowaniem dużej kompozycji figuralnej o wymowie symbolicznej – Exodusu (pozostaje własnością rodziny malarza).

W 1938 r. Bractwo Św. Łukasza obchodziło swoje dziesięciolecie i z tej okazji w Zachęcie zorganizowano dużą wystawę, na której Antoni Michalak prezentował 33 swoje prace, z kolei na indywidualnej wystawie w Towarzystwie Przyjaciół sztuk Pięknych w Krakowie wystawił 34 prace. Oznacza to, że był pracowitym i niezwykle płodnym malarzem, a jego twórczość na łamach „Ilustrowanego Kuriera Codziennego” z 11 maja 1938 r. scharakteryzował Marian Dienstl-Dąbrowa słowami: „Antoni Michalak, eklektyczny tradycjonalista, posiada rozległą skalę zainteresowań malarskich i wielki talent. Na zbiorowej jego wystawie podziwiamy płodność malarską w licznych religijnych kompozycjach, kolekcjach portretów, projektach witraży, polichromii oraz doskonałych rysunkach. Artysta, zdobywszy w wysokim stopniu malarskie środki, przeżywa okres wewnętrznej burzy i w różnorodny sposób i na przeróżne tematy wypowiada się malarsko zawsze interesująco”[24] . Jeszcze w tym samym roku malarze z grupy Bractwo Św. Łukasza otrzymali rządową propozycję przygotowania siedmiu kompozycji z historii Polski do sali honorowej pawilonu polskiego na Wystawie Światowej 1939 r. w Nowym Jorku. Cykl historyczny tworzyły obrazy: Bolesław Chrobry witający Ottona III, Chrzest Litwy, Przywilej Jedlneński, Unia Lubelska, Konfederacja Warszawska, Odsiecz Wiedeńska i Konstytucja 3 Maja. Antoni Michalak namalował główne postaci obrazów i wraz z Jeremim Kubickim wykonali szkic całości[25]. Obrazy te pozostały w USA i były eksponowane w Bibliotece Le Moyene College w Syracuse do 2022 r.[26]

W 1939 r. powrócił do Kazimierza i tu zastał go wybuch wojny. Za namową Marii Kleniewskiej, jego mentorki przeniósł się do jej dóbr w Dratowie. Tu wykonał freski w kościele parafialnym p.w. Matki Boskiej Królowej Polski oraz namalował kilka portretów najbliższych mu osób. Tu również 16 sierpnia 1941 r. poślubił Marię Chylewską, z którą miał dwóch synów, Andrzeja Tadeusza (ur. 1942) i Janusza Bogusława (ur. 1946). Jego, położony nieco na uboczu, dom w Kazimierzu stanowił punkt kontaktowy żołnierzy AK i BCH, a sam artysta zgłosił akces do BCH przyjmując pseudonim „Budrys”. Jego zadaniem konspiracyjnym było wyrabianie fałszywych dokumentów i przechowywanie ludzi[27]. Po zakończeniu działań wojennych udzielał się w lubelskim oddziale Związku Polskich Artystów Plastyków, przede wszystkim jednak zaangażował się w ratowanie kazimierskich zabytków. Współpracując z architektem Zygmuntem Knothe, wojewódzkim konserwatorem Lubelszczyzny, zabezpieczał historyczne kamienice, werbował ludzi do naprawiania dachów kościelnych, szklenia okien i wypełniania dziur wojennych w fasadach budynków. W 1946 r. wybrany został prezesem reaktywowanego Towarzystwa Przyjaciół Kazimierza, a w następnym roku wiceprezesem Zarządu Okręgu Związku Polskich Artystów Plastyków w Lublinie. W 1948 r. podjął pracę dydaktyczną prowadząc zajęcia zlecone z rysunku odręcznego, malarstwa i technik sztuk plastycznych na Wydziale Humanistycznym KUL w Katedrze Historii Sztuki. Jednocześnie przygotował cykl obrazów historycznych na Wystawę Ziem Odzyskanych. Były to: Bolesław Chrobry wbijający słupy graniczne, Bitwa pod Legnicą i Bitwa pod Oliwą (nazywana niekiedy Władysław IV pod Gdańskiem), nagrodzone dyplomem uznania.

W 1949 r. Główny Urząd Konserwatorski w Warszawie zlecił artyście rekonstrukcję Auli Leopolda (Leopoldinę) na Uniwersytecie Wrocławskim oraz rekonstrukcje pięciu sal w Zamku Piastowskim w Brzegu. W ciągu kilku następnych lat (1951-1955) odnowił freski i witraże w katedrze wrocławskiej, namalował trzy obrazy (Cudowny żywot św. Wojciecha, Cudowny żywot św. Jana i Św. Andrzej Świerad), zrekonstruował kaplicę św. Elżbiety w tejże katedrze, namalował obraz Matki Bożej Niepokalanej dla kościoła w Czemiernikach oraz dwa duże obrazy dla kościoła w Tereszpolu. Nie zaniedbywał też swojego środowiska uniwersyteckiego malując portrety rektorów i profesorów KUL, portret Marii Skłodowskiej- Curie (na zamówienie rektora UMCS) oraz portrety biskupów lubelskich (m.in. bp. Mariana Fulmana i bp. Piotra Kałwy). W tym czasie powstał też duży obraz Chrystusa Ukrzyżowanego, który przez wiele lat zdobił ołtarz główny kościoła akademickiego KUL, a kiedy zabrakło dla niego miejsca wskutek nowego wystroju kościoła, Autor zabrał dzieło i przekazał do kościoła w rodzinnym Kozłowie Szlacheckim.

Zimą 1957 r. artysta przebywał we Włoszech (Pontificio Collegio Polacco) w ramach organizowanych dla asystentów KUL wyjazdów naukowych, a rok później wyjechał do USA, tym razem prywatnie, na zaproszenie brata. Dwa lata pobytu za oceanem zaowocowały kilkoma dziełami, m.in. obrazem dla kościoła parafialnego Matki Boskiej Częstochowskiej w Hartford, plakatem Millenium of Polands Chritianity, portretem Fryderyka Chopina dla powstającej wówczas Fundacji Chopinowskiej oraz portretami Marii i Jerzego Kuncewiczów Po powrocie do kraju zrezygnował z zajęć dydaktycznych poświęcając całą aktywność malarstwu i ratowaniu zdrowia nadszarpniętego pracą w trudnych warunkach wrocławskich. Powstały wówczas pejzaże kazimierskie i portrety szeregu osób, z którymi artysta spotykał się w ciągu swego pracowitego życia[28]. Był barwną postacią miejscowego środowiska. Kiedy na początku lat sześćdziesiątych powrócili do Kazimierza Maria Jerzy Kuncewiczowie, Antoni Michalak pomagał im w zagospodarowaniu wnętrza domu. Podarował też kilka własnych szkiców oraz przeprojektował starą komodę na funkcjonalny sekretarzyk, przy którym Maria napisała Dwa księżyce, jedną z najbardziej znanych swoich powieści[29]. Niewiele osób wie, że sporządzał też szkice, według których miejscowe siostry ze Zgromadzenia Sióstr Rodziny Betańskiej wyszywały skomplikowane wzory na ornatach. Konrad Bielski, wspominając swoje spotkania z Antonim Michalakiem w Kazimierzu, opisywał, że malarz przechowywał w swoim szkicowniku wczesne dzieciństwo spędzane na wsi i były to postacie ludzi z najbliższego otoczenia oraz charakterystyczne obrazki wiejskie. Lata wojny 1919-1920 przedstawiały sylwetki kaprali i sierżantów, obrazki musztry, ale też scenki z kuchni bądź łaźni. Studia w Warszawie to podobizny kolegów i profesorów, a Paryż – rysunki z Luwru i podobizna Olgi Boznańskiej, z którą spotkał się w Paryżu[30].

Antoni Michalak zmarł 26 maja 1975 r. w szpitalu w Warszawie po długiej i ciężkiej chorobie. Został pochowany w Kazimierzu Dolnym 30 maja, a dwa miesiące później, staraniem miejscowego Muzeum, otwarto w willi Tadeusza Pruszkowskiego – nauczyciela, przyjaciela i wielkiego admiratora twórczości artysty – wystawę pośmiertną, na której zaprezentowano 35 prac zmarłego twórcy.

Pięć lat później, 16 stycznia 1980 r. zmarł inicjator powstania obrazu, ks. Józef Kuniec. Miał za sobą pracowite życie, bo w czasie jego proboszczowania w Czemiernikach, oprócz wielu prac renowacyjnych świątyni, została wybudowana kapliczka w Wygnanowie. Została wzniesiona z inicjatywy księdza Józefa ze zbiórki pieniędzy, a że na to był odpowiedni paragraf, więc sprawę skierowano do Kolegium Orzekającego. Mimo wielu perturbacji, kapliczki nie rozebrano i ostatecznie na tablicy wotywnej wyryto rok 1955[31]. W tym samym roku została wstrzymana budowa przydrożnej kapliczki w Stójce, którą ufundowali na własnym polu małżonkowie Aniela i Władysław Abramkowie. Dopiero po upływie dwóch lat starań proboszcza i wiernych wydano zezwolenie na dokończenie budowy kapliczki[32].

Według meldunku nadesłanego do Prezydium WRN w Lublinie, ks. Kuniec „pod maską lojalności wobec władzy prowadzi ożywioną działalność kościelną zgodnie z zaleceniami Kurii, urządza procesje i inne nabożeństwa, których wcześniej w parafii nie było. Skupia wokół siebie młodzież i skutecznie osłabia wpływ polityczny na ich osobowość”[33]. W maju 1954 r. do Wydziału ds. Wyznań wpłynęła skarga, że ks. Kuniec skutecznie zastopował zorganizowanie spółdzielni produkcyjnej w Dębicy. W tym samym miesiącu proboszcz zorganizował uroczystą banderię złożoną z 60 rowerów i 60 koni, która przeprowadziła biskupa Tomasza Wilczyńskiego, udającego się z Czemiernik do parafii w Suchowoli. W związku z tym, że proboszcz suchowolski nie otrzymał zgody na zorganizowanie banderii, biskupa odprowadzała banderia czemiernicka, która z wielkim zaangażowaniem pokonała wpław rzekę Tyśmienicę, aby towarzyszyć biskupowi przechodzącemu przez rzekę po kładce. Za ten czyn ks. J. Kuniec został ukarany ostrzeżeniem przez przewodniczącego Komitetu Powiatowego partii komunistycznej w Lubartowie, zaś organizatorzy banderii grzywnami w wys. 600-800 zł[34]. Co więcej, 25 sierpnia 1954 r. odbył się w parafii Czemierniki coroczny odpust i ks. proboszcz nie zgłosił tego w odpowiednim urzędzie. Stało się to pretekstem do skargi, że ks. Kuniec nie tylko nie prosi o wyrażenie zgody na zorganizowanie uroczystości kościelnych, ale urządza je z wielkim rozmachem, przy udziale wielkich ilości wiernych, a to źle wpływa na przebieg różnych akcji państwowych.

W 1955 r. ks. Józef Kuniec próbował osadzić na terenie parafii, a konkretnie w Wygnanowie, Zgromadzenie Sióstr Karmelitanek z Sosnowca, ale cztery siostry, które przez kilka miesięcy tu zamieszkały i zostały dobrze przyjęte w środowisku, ostatecznie zrezygnowały z organizowania tu swojego domu. Latem 1955 r. ks. Józef Kuniec otrzymał przeniesienie do parafii w Mełgwi, gdzie pełnił posługę kapłańską przez trzy lata, aby w 1958 r. objąć ostatnią w swoim życiu parafię św. Zofii w Tarnogórze (1958-1976). Zmarł 16 stycznia 1980 r. i został pochowany w Zamościu. Pracował w Czemiernikach tylko pięć lat, ale pozostawił po sobie wiele materialnych pamiątek. Niewątpliwie największą z nich jest Matka Boża Niepokalana, obecna od 70 lat w ołtarzu głównym kościoła parafialnego w Czemiernikach.

___

[20] Mistyczny świat Antoniego Michalaka, oprac. W. Odorowski, Kazimierz Dolny 2005, s. 15.

[21] K. Szurowski, Antoni Michalak jako portrecista, „Roczniki Humanistyczne”, t. 22,1974, nr 6, s. 67.

[22] A. Łosowska, Jej Portret i…Antoni Michalak, „Wiadomości Uniwersyteckie” , nr 235, 2017, s. 29.

[23] Mistyczny świat…, s. 27.

[24] Ibidem, s. 31.

[25] I.J. Kamiński, dz. cyt., s. 156-159; R. Wójcik, Historia Polski w siedmiu odsłonach, „Art & Bussines” 2001, nr 7-8, s. 24-29.

[26] W maju 2022 r. Ministerstwo Kultury i Dziedzictwa Narodowego Rzeczypospolitej Polskiej podpisało umowę z College Le Moyen, na mocy której cykl obrazów powróci do Polski i będzie prezentowany jako wystawa stała w Muzeum Historii Polski.

[27] Na przykład przygotował fałszywe dokumenty Bronisławowi Lewensztejnowi, pochodzącemu z Kazimierza absolwentowi konserwatorium w Petersburgu i Paryżu, wybitnemu skrzypkowi, który jednak odmówił przyjęcia dokumentu. Został wywieziony wraz ze swoim uczniem Aleksandrem Lewandowskim do Lublina i tam rozstrzelany, I. J. Kamiński, dz. cyt. s. 152. Jednym z ocalonych przez A. Michalaka Żydem był późniejszy izraelski artysta plastyk Chaim Goldberg, M. Derecki, Mój Kazimierz, Lublin 1999, s. 61.

[28] Ich katalog zestawił J. Wyczesany w albumie Mistyczny świat Antoniego Michalaka, s. 39-40.

[29] M. Derecki, dz. cyt., s. 33.

[30]K. Bielski, Spotkania z Kazimierzem, Lublin 1985, s. 52

[31] Archiwum Państwowe w Lublinie (dalej: APL), Komitet Wojewódzki Polskiej Zjednoczonej Partii Robotniczej w Lublinie (dalej: KW PZPR), sygn. 1185, s. 44.

[32] Tamże, sygn. 1185, s. 12.

[33] Z charakterystyki dokonanej 29 IV 1953 r. dla potrzeb PWRN w Lublinie, APL, KW PZPR, sygn. 1231, s. 56

[34] Tamże, sygn. 1229, s. 12 i 33.

Bibliografia cytowań:

Allgemeines Künstler-Lexicon, Bd 13, Leipzig 1996, s. 70.

Balowa I., Kazimierz Krzyżanowski, Słownik artystów polskich i w Polsce działających, t. 4, Warszawa 1986.

Bielski K., Spotkania z Kazimierzem, Lublin 1985.

Derecki M., Mój Kazimierz, Lublin 1999.

Kamiński I.J., Kazimierz nad Wisłą, Warszawa 1983

Katalog Zabytków Sztuki. T. 8, z. 16: Województwo lubelskie. Powiat radzyński, oprac. K. Kolendo-Korczak, A, Oleńska, M. Zgliński, Warszawa 2019.

Łosowska A., Jej Portret i…Antoni Michalak, „Wiadomości Uniwersyteckie” , nr 235, 2017

Łosowska A., Wierny Syn Ojczyzny naszej. Ks. Prałat Jan Poddębniak (1907-1994), Lublin 2020

Melbechowska-Luty A., Józef Cholewicz, [w:] Słownik artystów polskich i w Polsce działających, t. 1, 1971, s. 332.

Mistyczny świat Antoniego Michalaka, oprac. W. Odorowski, Kazimierz Dolny 2005

Młynarczyk S., Śp. Ks. Józef Kuniec (1913-1980), „Wiadomości Diecezjalne Lubelskie” 1980, R. 54, nr 4.

Szurowski K., Antoni Michalak jako portrecista, „Roczniki Humanistyczne”, t. 22,1974, nr 6.