Johan Baptista van Utter, malarz holenderski namalował w 1568 roku dziecięcy portret, który przedstawia Zygmunta, syna polskiej królewny Katarzyny Jagiellonki i króla szwedzkiego Jana III Wazy. Kiedy przyjrzycie się Państwo zawieszonemu na szyi przyszłego wielkiego króla Polski Zygmunta III Wazy artefaktowi, to jasne się stanie, o czym będzie dzisiejszy wpis.
Nie będziemy teraz rozstrzygać, czy na obrazie widzimy ząb, a może pazur wilka czy niedźwiedzia oprawiony w srebro, ale na fotografii autorstwa Pana Sylwestra Bochyńskiego, pod którego kierownictwem prowadzony jest nadzór archeologiczny towarzyszący pracom budowlanym przy radzyńskim pałacu, widzimy „dens cum argento”. „Ząb w srebrze”, zapewne wilczy, to artefakt, który został odkryty w trakcie czynności archeologicznych. Bardzo ciekawa jest wycięta na nim podziałka. Do kogo należał? Jakie miał przeznaczenie? Z jakiego okresu pochodził? To pytania, na które choćby w części, postaramy się dać Państwu odpowiedź.
„Wilk jest zwierze śmiałe, drapieżne, obżarte, którego myśliwi zowią psem leśnym; a lubo jest tak strasznie szkodliwy, ma jednak w sobie te osobliwe na lekarstwa cnoty. Naprzód, wilcze zęby, które w srebro oprawują dla dzieci maluśkich, tym gdy się z trudnością ząbki kłują, przed dotykanie dziąsełek, abo w ustkach trzymanie pomaga. Tenże ząb wilczy, dzieciom na szyiey powiesiwszy, broni zbytniego lękania i porywania się we śnie, które to lękanie precz oddala, gdy z tym zębem sypiać będzie dziecię” – pisał w roku 1693 Jan Kazimierz Haur w swoim dziele „Skład abo skarbiec znakomity sekretow oekonomiey ziemianskiey”.
Dens cum argento, czyli ząb w srebrze, a ściślej ząb wilka oprawiony w srebro nosiły szczególnie dzieci, choć jako amulet zabezpieczający przed chorobami zapewne był noszony również przez dorosłych. Już w 1534 roku Stefan Falimirz w swoim dziełku „O ziolach y o moczy ich, o paleniu wodek z zioł, o oleykach przyprawianiu, o rzeczach zamorskich…” pisał, że ” ząb wilka i paznogt dla chorych oczu dobrze nosić”.
Wiele inwentarzy z XVI i XVII wieku posiada wzmiankę o „ząbku wilczym srebrem oprawnym” np. Wojciecha Stefanowskiego, malarza lwowskiego z 1588 roku, mieszczki poznańskiej Anny Januszewskiej z 1567 roku, o pięciu zębach wilczych oprawnych wspomina inwentarz z 1601 roku Bartosza Goły i jego żony Jadwigi.
Co tam jednak detale na wybitnym dziele malarskim, co tam treści z inwentarzy czy ksiąg z epoki, kiedy w pewnym momencie przeszłość zetknęła się z teraźniejszością i owocem tego jest wydobyty radzyński „dens cum argento”, który jest tylko jednym z wielu artefaktów zalegających w ziemi wokół pałacu. Dla nas i przyszłych pokoleń należy wykonać ten trud i przeprowadzić daleko idące poważne badania archeologiczno- architektoniczne, bo teraz jest najlepszy możliwy czas na to, aby rozszerzyć znacząco naszą wiedzę o historii miasta. Chcemy również, aby znalezione artefakty zostały w Radzyniu, a więc jest również pilna potrzeba powołania Muzeum Kultury Sarmackiej, dla gromadzenia zbiorów radzyńskich. Warto sobie uświadomić, że obecne znaleziska w naszym mieście nie zostaną i będą w najlepszym razie eksponowane w jakimś wskazanym muzeum regionalnym. Trzeba odpowiednio zadbać, aby to wszystko ” cieszyło oko” mieszkańców i turystów w Radzyniu. Jesteśmy pewni, że właściwie zorganizowane muzeum, z odpowiednim zapleczem jest w stanie być motorem napędowym rozwoju miasta i pośrednio regionu.
Prezentowany obraz autorstwa Johana Baptista van Uther znajduje się w zbiorach Zamku Królewskiego w Krakowie.
Zdjęcie wydobytego artefaktu autorstwa Pana Sylwestra Bochyńskiego pochodzi z facebookowej strony Lubelskiego Wojewódzkiego Konserwatora Zabytków ( wpis opublikowano 17 sierpnia godz. 12.10)
Skan fragmentu dzieła Jana Kazimierza Haura „Skład abo skarbiec znakomity sekretow oekonomiey ziemianskiey…” z roku 1693. Całość dostępna w zbiorach cyfrowych polona.pl