„Fotel na biegunach”
Ci, którzy muszą bujać wciąż w obłokach pustych wzruszeń,
nie wiedzą, że ja bujam się
jak długo chcę i kiedy chcę
i nigdy nie jest tak, że drżę,
bo spaść z obłoków muszę.
Ci, co na biegun muszą iść, by urlop wziąć od ludzi,
nie wiedzą, że bieguny dwa
o każdej porze nocy, dnia
czekają na mnie, a więc ja
nie muszę się tak trudzić.
Ci, w których dziecka nie ma już i czas ich ciągle goni,
nie wiedzą, że całemu złu,
co siedzi w nas po kiepskim dniu,
poradzi dziesięć minut snu
w kołysce starych koni.