Gdybym też miał…
1 KOR 13,2
*tekst (rozdział) pochodzi z książki „33 sceny z życia”
– Popatrzcie – popatrzcie – gdybym miał dar prorokowania, znał wszystkie tajemnice, posiadał wszelką wiedzę, i wszelką wiarę – góry przenoszę – ale ta Pani – popatrzcie – ta Pani daje mi sen. Popatrzcie na tę Panią ze zdjęcia – wyciąłem z gazety. Powiedział Pan Maks (o taki o typ Szlachcica i Mecenasa Sztuki).
-Wyciąłem z gazety – nie z porno czasopisma – z „Ku- riera Lubelskiego”. Ta Pani to artystka – pisze wiersze, ma- luje, poezję recytuje.
-Ta Pani daje mi sen. Zawsze chciałbym być, zawsze chciałem być…
-Zacząłem w zimie dokarmiać sikorki. Powiesiłem skórkę od boczku – przy samym oknie – i przy samym oknie stoi burko. Gdy siedzę za biurkiem i piszę – widzę te sikorki – tę sikorkę – gdy przylatuje, skubnie troszkę tłuszczyku i odlatuje.
Powiedział Pan Piękno (o taki o typ człowieka, który idzie przez Miasto z dobermanem).
-Nie śnią mi się już drzwi – przez które wchodzę i są następne, i następne – i za drzwiami nie ma ogrodu, drzew, kwiatów – przez drzwi wdarła się pustynia, a może step – stepy.
– Teraz śnią mi się papużki nierozłączki – nie są w klatce – szczęśliwie – latają sobie po pomieszczeniach. I gdy chcą, siadają mi na ramieniu, i zaglądają z ramienia, co piszę.
– I dla mnie to – po prostu i wyłącznie – czysta estetyka jest.
– Mi się kiedyś śniła wojna – jak walczę. A jak nie śniłem, że walczę – to śniłem na jawie. Zaciągnął się papierosem, wydmuchał do góry i spojrzał w chmury.
Powiedział Pan Ogień (o taki typ Don Kichota i czło- wieka, który ma coś boskiego i dał to ludziom, i poniósł karę).
-Śni mi się miejsce, gdzie mieszkałem, a gdzie nie żyję już prawie 10 lat – blok, klatka schodowa, mieszka- nia – i od wewnątrz wszystko jest przebudowywane – kory- tarze, schody, ściany – między mieszkaniami – wszystko wewnątrz, od środka.
-O tym śnię – może cały czas żyję – tamtym życiem – i od wnętrza jest ono, to życie, stare, zmieniane. O takie o moje sny.