W trakcie rozmów prowadzonych przez poszczególnych dowódców terenowych AK z sowietami przekazano 6 Armii Powietrznej ACz 7 lotników amerykańskich, których samolot bombowy Amerykańskich Sił Powietrznych B-17G należący do 452 Grupy Bombowej 8 Armii Powietrznej USA został zestrzelony przez Niemców 21 czerwca 1944 r. Samolot wystartował z lotniska w Anglii i kierował się na Ukrainę, do Połtawy. Podczas lotu nad południowym Podlasiem maszyna została dostrzeżona przez załogi myśliwców Luftwaffe Me-109 należące do Jugdgeschwader 51.6 Flotte Luftwaffe-51, które wykonywały loty z lotniska Krzewica pod pobliskim Międzyrzecem Podlaskim. Bombowiec został trafiony i zaczął płonąć. Samolot B-17G spadł koło miejscowości Woroniec niedaleko Białej Podlaskiej. Po szczęśliwym opuszczeniu przez załogę na spadochronach płonącej „Latającej Fortecy” (w tym miejscu warto wspomnieć o barbarzyństwie niemieckich pilotów, którzy strzelali do pilotów opadających na spadochronach) jeden z nich został ranny w udo, ale udało mu się szczęśliwie wylądować w łanach żyta w miejscowości Swory, gdzie okoliczne dziewczęta udzieliły mu pomocy[41]. Zachowanie  się niemieckich pilotów, można określić jako zbrodnię dokonaną w powietrzu, piloci niemieccy nie respektowali konwencji haskiej[42], a mianowicie 21 czerwca 1944 r. pod niebem Krzewicy w walce Me-109 zestrzeliły jednego Mustanga, który wpadł w korkociąg i runął na ziemię w płomieniach. Jego pilot Frank T. Sibbert, ratował się na spadochronie, ale pilot niemiecki nie dał za wygraną i strzelał z pokładowego KM do opadającego, zabijając  Sibberta. W chwili śmierci por. Frank Sibbert miał 24 lata, pochowany na cmentarzu parafialnym w Międzyrzecu Podlaskim, po wojnie  jego zwłoki ekshumowano i przewieziono do Stanów Zjednoczonych.

Piloci zostali przejęci przez żołnierzy z OP 34 „Zenona”, który kwaterował we wsi  Harachwosty pow. łosickim i widzieli przez lornetkę cały przebieg zdarzeń[43]. Siedmiu lotników przejęli partyzanci „Zenona”, zaś pozostałych trzech dostało się do niewoli niemieckiej. Lotnikami uratowanymi przez OP 34 „Zenona” byli: Louis R. Hernandez (pierwszy pilot), Thomas J. Madden (drugi pilot), Alfred R. Lea (nawigator), Joseph Baker (bombardier), Anthony Hutchinson (mechanik), Herschell Wise (strzelec boczny), Robert Gilbert (strzelec boczny)[44], których przejęli  ppłk Abramow i kpt. Szykow z 175 DP ACz. Przy kontaktach z sowietami, żołnierze AK mieli okazję dozbroić się. Za wódkę od czerwonoarmistów kupowali broń i amunicję, np. szef magazynu 76 DP ACz sierż. Finogienow sprzedał 2 rkm, 2 pm, 7 strzelb, Kriwonosow – pistolet[45]. W depeszy ppłk Stefan Drewnowski – Inspektor Radzyń Podlaski wystosował do gen. Kazimierza Sosnkowskiego – Naczelnego Wodza depeszę, w której informował, że z dniem 30 lipca w północnej części powiatu Biała Podlaska została zakończona akcja „Burza”. W wyniku jej trwania zadano spore straty wojskom niemieckim, zdobyto duże ilości broni, amunicji i sprzętu wojskowego, np. w zasadzce przygotowanej przez oddział „Zenona” na szosie Biała Podlaska–Łomazy, pomiędzy Łomazami a Dubowem, partyzanci zablokowali szosę młockarnią, uniemożliwiając przejazd samochodom niemieckim. W wyniku strzelaniny, jaka się wywiązała, po stronie polskiej poległo dwóch żołnierzy Stanisław Koc „Atleta” i Zbigniew Mieczysław Kwiek „Hermes”, zaś po stronie nieprzyjacielskiej straty wyniosły 14 zabitych żołnierzy, zdobyto samochód i broń[46]. W celu zabezpieczenia się przed atakiem zbrojnym oddziałów partyzanckich, Niemcy zabrali z leśnych osad: Aleksandrówka, Michałówka i Młyniec grupę kilkudziesięciu kobiet, mężczyzn i dzieci. Traktowali tę gromadę bezbronnych ludzi jako osłonę przed niespodziewanym atakiem partyzantów, jako „żywe tarcze”. W grupie tej znaleźli się również mieszkańcy Białej Podlaskiej: Bolesław Cybulski, nieznany z imienia Antoniuk, Zdzisław Sałacki, Jan Popławski, Antoni Kierko, Celina Rajpert z córką, i ranna Stanisława Popławska[47].

W wyniku trwania akcji „Burza” w obwodach podlaskich wchodzących do Okręgu Lubelskiego straty polskie wyniosły 55 zabitych i 25 rannych[48], m.in. w trakcie walk w zachodniej części Obwodu Biała Podlaska w trójkącie Witoroż–Łomazy–Grabarka polegli pod Łomazami: Stanisław Koc „Atleta”, Zbigniew Mieczysław Kwiek „Hermes”, Bolesław Dąbrowski „Zdzisław”, Zdzisław Ponikowski, Zdzisław Bałacha „Burwin”, Bogusław Jastrzębski „Boguś”, Mieczysław Wojtowicz „Groźny”, Janusz Olszewski „Janusz”, Krzysztof Orzechowski „Oksza”, Jan Kotasiewicz „Sewan”, Władysław Bocian „Żuraw”[49]. Pod koniec lipca 1944 r., zwłaszcza po zdobyciu 31 lipca 1944 r. Siedlec przez ACz, skomplikowała się sytuacja 9 DP AK. Dowódca dywizji gen. Ludwik Bittner „Halka” prowadził nadal rozmowy z dowódcą 47 armii ACz gen. lejt. Nikołajem Gusiewem na temat dozbrojenia żołnierzy podlaskiej dywizji w broń, zwłaszcza w artylerię do dalszej walki z Niemcami. Informacje nadchodzące z różnych części kraju zajętego prze ACz nie napawały optymizmem. Sowieci przy pomocy jednostek NKWD i Smiersz, stosując metody siłowe, rozbrajali jednostki AK. Dotyczyło to również i 9 DP AK, po nieudanej próbie udzielenia pomocy walczącej od kilku dni stolicy, gen. „Halka” 6 sierpnia 1944 r. po mszy polowej w Leszczance i po spotkaniu z żołnierzami wydał rozkaz o rozwiązaniu i rozbrojeniu dywizji.

Część obwodów podlaskich organizacyjnie należała do Obszaru Warszawskiego Podokręgu Wschodniego „Białowieża”, który do akcji „Burza” zmobilizował 3855 żołnierzy[50]: Obwód Siedlce „Sowa” zmobilizował od 5500 do 6000 żołnierzy[51] (są to dane bardzo zawyżone, wg najnowszych ustaleń Obwód „Sowa” zmobilizował ok. 1000 żołnierzy[52], Węgrów „Smoła” – 530, i Sokołów Podlaski „Sęp”, „Proso” – 948. Komendantem „Białowieży” został płk Hieronim Suszczyński „Szeliga”[53]. W lipcu 1944 r. Obwód Sokołów liczył 3000 zaprzysiężonych żołnierzy AK i NSZ[54]. Do akcji „Burza” w wyznaczonych punktach zgłosiło się 2200 ludzi, z czego zmobilizowano 748 uzbrojonych żołnierzy, co stanowiło 34% przybyłych[55].

na zdj.: 

Czołg PzKpfw V „Panther” Ausf. A z 3 DPanc. SS „Totenkopf”, Siedlce ul. Hauptstraβe, Józefa Piłsudskiego (obecnie) przy kościele św. Józefa, w głębi widać dach drewnianego domu, który stoi do dzisiaj przy ul. Tadeusza Kościuszki (obecnie), 25-27 lipca 1944 r. Źródło: J. Ledwoch, Waffen SS-jednostki pancerne, Warszawa 1993

*

[41] Relacje pisemne Mieczysława Kalickiego z Grochówki, Tadeusza Oleksiaka z Krzewicy, Mieczysława Stefaniuka z Olszanki i Jacka Zachariasza z Międzyrzeca Podlaskiego przekazane autorowi  9.10.2020 r.

[42] P. Sołhaj, Wybrane zagadnienia z zakresu międzynarodowego prawa humanitarnego oraz odpowiedzialności karnej żołnierzy. Monografia, Kraków 2018, s. 32.

[43] Relacje pisemne Mieczysława Kalickiego z Grochówki, Tadeusza Oleksiaka z Krzewicy, Mieczysława Stefaniuka z Olszanki i Jacka Zachariasza z Międzyrzeca Podlaskiego przekazane autorowi w dn.  9.10.2020 r.

[44] Relacja Tadeusza Sobieszczaka udzielona Autorowi w 2011 r.

[45] P. Matusak, Generał Ludwik Bittner…, s. 122.

[46] S. Kordaczuk, Pomnik w Łomazach „Echo Katolickie”, nr 22, 2008, s. 20.

[47] Tenże.

[48] P. Matusak, Generał Ludwik Bittner…, s. 122.

[49] Relacja Tadeusza Sobieszczaka udzielona Autorowi w 2011 r.

[50] A. Charczuk, Związek Walki Zbrojnej-Armia Krajowa…, s. 544.

[51] Powiat Siedlce w pierwszej dekadzie rządów komunistycznych, Warszawa, b.d.w., s. 24.

[52] A. Charczuk, Związek Walki Zbrojnej-Armia Krajowa…, s. 542-545.

[53] Z. Gnat-Wieteska, Z dziejów „drugiej konspiracji”, Pruszków 2009, s. 7.

[54] W. Charczuk, Plan i przebieg akcji „Burza” na terenie powiatu sokołowskiego latem 1944 roku, „Sokołowski Rocznik Historyczny”, t. IV, 2016, s. 153.

[55] Tenże, s. 154.