oddajesz ciepło
i robisz to bardzo świadomie
kładąc dłoń na moim biodrze
w rozpłomienionych nagłościach przypływu
i gdy wydaje się że ani prawo ani chemia nie mają mocy
by cokolwiek zmienić
ty dobrze wiesz jak jest to szalone
radzisz nie przestawać
otóż wiem
jak bardzo słaby jest lód
mojej skóry w twoich palcach
więc stoję tak
bym się nie wyślizgnęła
z obecności ciała
które świadome płytkiego oddechu
czuje toń
otwartych rozkoszy zim