Wkrąg
świat. Bąk
gra jak long-
play. Słońca krąg
-wielki złoty gong
w górze drżący, jak pstrąg
lśniący, śpiewający song
o lecie. Czas się plecie: pąk
przedwczoraj, kwiatek wczoraj, dziś strąk
zeschły od upału. Leżę jak drąg
i pomału sączę zimne piwo strong.
Wtem gazeta, którą czytam, leci mi z rąk
i zasypiam. I śpię w cieniu, w rozmarzeniu… Hong-
kong wrócił do macierzy. Chińczyk wygrał jak w ping-pong.
I kiedy tak człowiek leży wśród zieleni, polskich łąk,
śni o wysepce, co mu ją dał ktoś, kto się go z lekka zląkł.