Wśród rac błysków, psów skowyczeń
Do „rozkosznych lat przedziału”
Z Nowym Rokiem wkroczył styczeń
Wraz z początkiem karnawału
Wspólnie więc w rodaków gronie
Kontemplując rok przebyty
Mamy znów na jego koniec
Najróżniejsze okowity
Planów, wróżb i postanowień
Prospekt jawi się kwiecisty
Gdy Sylwester szumi w głowie
Koncert „pragnień” – zajebisty
Jak karnawał – to karnawał
Tu prywatka … tam domówka …
Drzwi do klopa ktoś „zaspawał”
Kac jak drąg po potańcówkach
Do następnych drzwi odkryte
Wahadłowe w tym „przedziale”
Jak poranki „wołko-wyte”
W „okowitym” karnawale