tulę w dłoniach jasne jeszcze liście
nim w milczeniu wykonają ostatni taniec
i zasną okrywając jeże i kasztany

czas zamknie w nich lato
– chwile zapisane nami –
skurczy ciepło jak orzeszek w skorupce

zanim
wypłowieje świ(a)t
dotykać będę tych delikatnych miejsc
by jeszcze raz zatopić się w zieleni
duszy twojej

tak wiecznie żywej