Odżegnywali Cię złośliwi
Od dostojeństwa, czci i wiary
A ja na nowo chcę ożywić
Twoje walory Czorcie Stary

Bo od tej chorej życia strony
Ze wszech miar słuszną jest zasada
Że od troskliwej, dobrej żony
Nie boli życie – jak powiadasz

Zaprzeczyć też nie można przecież
Że choćby dusza podupadła
To brzuch za żadne skarby w świecie
Nie boli od dobrego jadła

A w życiu długim czy też krótkim
/ Jedyna prawda i nie nowa /
Że od prawdziwej, dobrej wódki
Nigdy nie może boleć głowa