Dzień nowy nastał. I od nowa
Zmierzyć się mam ze spraw bezmiarem
Bo jak by tu uporządkować
Porozpieprzanych rzeczy parę

Co trzeba wpiąć, na której karcie
A co usunąć mam z albumu
Co mniej przydatne, a co bardziej
Gdzie miejsce serca, gdzie rozumu

Zmniejszyć złych śladów czasu brzemię
A może zwiększyć tempo biegu
Jaki potencjał we mnie drzemie
Czy jestem w rzędzie, czy w szeregu

– Maszyna stop ! Na redzie łajba
Do dołu trap. Do góry głowa
By nie odbiła w lewo szajba
– Blisko tawerny przycumować !!!