Nasz dom zmieniono niedawno, często
Zapominam o tym, i udaję się do pobliskiego miasta właściwego po zakupy, choć na szczycie kilkudziesięciu
pięter nasadzonych na uprzednie cztery znajdują się galerie handlowe, wprawdzie jeszcze chłodne
I pokryte resztkami sproszkowanego gipsu czy cementu oraz kurzu, ale częściowo czynne i zdatne do
czynienia w nich zakupów,
Oczywiście, jeśli się kto odważy: najpierw wjechać na piętro czwarte windą pierwszą,
Po czym udać się już w niesłychanie daleką drogę ściskającą umysł i wnętrzności na szczyty naszego bloku
windą drugą. Nawet gdy
Sobie przypominam o istnieniu galerii na szczycie, staram się, przez jakiś czas, zanim rzeczywistość
pozbawi mnie zakłamania, wmówić sobie, że niczego nie wiem o dodatkowych piętrach. Strach przed
wysokością i upadkiem jest bardzo silny.