Natury krasą
O świcie bladym
Wypełnia się
Okolica

Tu wód bezmiary
Lasy i sady
Szczególne mają
Oblicza

Barwne pejzaże
Łączą pospołu
Bzy i topole
Strzeliste

Łany pszeniczne
Dzwony kościołów
Modrych rzek brzegi
Piaszczyste

Są babim latem
I wiosny tchnieniem
Przelotnych ptaków
Gonitwą

Prawdziwym światem
I przeznaczeniem
Wielką dziękczynną
Modlitwą