O to chodziło. O walkę, determinację, niespuszczanie głów nawet, kiedy mecz się nie układa. Polska solidnie zapracowała na sensacyjny remis w starciu z faworytem. Mieliśmy sporo szczęścia, zwłaszcza w końcówce, ale to właśnie wspomniana ciężka praca sprawiła, że jesteśmy jeszcze w grze. Choć zadanie nadal trudne.

Więcej o meczu Hiszpania – Polska w refleksjach Naczelnego.

Podtopiona armada. Zamiast husarii wojna podjazdowa

Walia pokazała, że jest zdolna zdominować rywala. Nawet jeśli tylko słabych Turków – fatalnych, bałaganiarskich w obronie i kompletnie bez ognia z przodu. Włosi zagrali jeszcze lepiej niż w meczu otwarcia, rozbili kolejnego przeciwnika. Są wielcy. Szwajcarzy nie przekonują, szybko zorientowali się, że nie mają szans z Azzurrimi, ale starali się walczyć. Muszą wygrać dzisiaj z Turcją.

Finowie ośmieleni zwycięstwem z Danią zagrali odważniej i wcale nie musieli przegrać ze Sborną. Rosjanom chodziło o to, żeby się odkuć po falstarcie i po strzeleniu bramki starali się tylko pilnować wyniku. Grają słabiej niż na mundialu. Dania stłamsiła Belgię, ale tylko do przerwy. Ich postawa w pierwszej połowie to być może najlepsza – po niemożliwych Włochach – piłka drugiej kolejki. A mimo to przegrała mecz, ponieważ Belgia pokazała siłę po wejściu na plac swoich liderów.

Ukraina może być czarnym koniem mistrzostw, jeśli poprawi koncentrację. Macedonia poczyniła postęp w stosunku do pierwszego meczu, choć do przerwy zanosiło się na pogrom. Holandia kontynuuje swoją grę, przy tym prezentuje się atrakcyjnie. Austria zagrała lepiej niż w pierwszym meczu, ale i tak była wyraźnie słabsza od Oranje.

Kolejnym kandydatem do bycia czarnym koniem są Czesi. Nie kalkulują, tylko wychodzą po wygraną – nieważne przeciw komu. To się opłaca! Chorwatom idzie bardzo opornie, zaraz mogą obudzić się w samolocie powrotnym. Ta ekipa jest bardzo daleka od szczytu sprzed trzech lat. Szkoci tradycyjnie potraktowali mecz z Anglią jak finał – i mogli go wygrać. Z Anglikami coś jest nie tak. Pytanie – kiedy okaże się, co?

Szwedzi podchodzą do każdego meczu i jak dotąd przynosi to efekty. Kolejnym zadaniem będzie co najmniej remis, wiadomo z kim… Tym razem nie udało się Słowakom przykryć przeciętności wynikiem. W sondzie przed turniejem napisałem, że Hiszpanie będą pozytywnym zaskoczeniem. Chyba pochopnie, choć szans im nie odbieram. Ich awans wciąż jest niewiadomą! Polacy grają piłkę niewyrafinowaną, ale nareszcie „jakąś”.

Węgrzy dokonali niemożliwego, wytrącając Francji kontrolę nad meczem. Trójkolorowi co prawda nie zdołali wygrać, ale wielkiej szkody im to nie czyni. Natomiast taki mecz nie może im się już przytrafić. Niemcy nawiązali do najlepszych swoich występów za kadencji Joachima Loewa. Poszatkowali Portugalię, która wcale nie grała źle, choć popełniła zbyt dużo błędów przy wyprowadzaniu piłki. Niemcy ją jednak do tego zmusili. W tej grupie każdy zespół ma konkretny cel w ostatniej kolejce, nawet Węgrzy!

Ostateczne rozstrzygnięcia już od dzisiaj.

11-tka drugiej kolejki