Kiedy miałem jakieś 4 lata, ojciec obiecał, że mi zrobi indiański pióropusz. Nie, że kupi, tylko zrobi! Mniej więcej w tym samym czasie ja ojcu przyrzekłem, że NIGDY nie będę używał brzydkich wyrazów. Naturalnie żaden z nas nie dotrzymał słowa. Ale obaj graliśmy uczciwie – jak w „Wielkim Szu” – ja oszukiwałem, ojciec oszukiwał…