Nagrywamy nową płytę. Czuwa nad nami Eddie Van Halen. Jak i gdzie – wielka tajemnica. Dziękujemy za cudowną rodzinną atmosferę. Efektów słucham sobie chodząc i płacząc ze szczęścia że mi się to tak podoba. A to dopiero początek drogi tejże płyty! . Nie mogę się doczekać aż dopracujemy wszystko co się da i ten projekt ujrzy światło dzienne. Stay tuned! – informuje na swoim fb profilu, Michał Musiatowicz.
Prezentujemy kilka ujęć z domowego studia: