Czy będziesz mnie kochał,
kiedy włosy moje biały puch pokryje?
Kiedy słowa z przeszłości staną się niczyje?
Kiedy skóra pożółknie, jak stronice księgi
i nikt nie będzie pamiętał słów tamtej przysięgi?

Czy będziesz mnie kochał, jak kochałeś przed laty
jeśli wszystkie nadzieje już spiszemy na straty?
Czy będziesz mnie kochał, jak z pierwszym

spojrzeniem

jeśli szminka na ustach stanie się wspomnieniem?

 

Czy kochać przestaniesz jeśli z woli czasu
już nie będzie na włosach tej gładkości atłasu?
Mogę mieć tylko skromną, bardzo skromną

nadzieję,

że będziesz mnie kochał dopóki istnieję.

 

Lecz jeśli jaskółka latać będzie nisko,
nie zna słów, więc nie powie, że już kończy się

wszystko.
Wtedy iskry nie będzie, ani błysku w oku,
chwyć mnie mocno za rękę
i odprowadź do zmroku.

 

Jeśli zamknę powieki, jeśli się odważę,
możesz przestać mnie kochać.
Ja się nie obrażę.