no cóż raz tak bywa
że oplatasz się
niespodzianie
oczami strachu
przestraszony każdy
w kłębek zwijasz
swe uczucia
przyjaciel opuści
na dwie chwile
a w sercu cisza
pragnąca znaleźć
przystań
no cóż raz tak bywa
że oplatasz się
niespodzianie
oczami strachu
przestraszony każdy
w kłębek zwijasz
swe uczucia
przyjaciel opuści
na dwie chwile
a w sercu cisza
pragnąca znaleźć
przystań