masz w sobie dni, które kocham
masz w sobie noce do których dążę
masz w sobie poczekalnie braw, w których tonę
masz w sobie czeluść gubienia i odnajdywania
masz w sobie inne kolory niż te, które znam
masz w sobie dziwienie, które leży u podstaw
masz w sobie pojęcia, których nie wypraszam a proszę
o to co masz w sobie jestestwo drugiej mej plaży
masz w sobie, po której chodzę, jak nigdy, bo nie znam
tej plaży, bo nie znam oddanej łzy suszy
a znam ją ponad to wszystko co masz w sobie
masz w sobie szczęście i promień troski, dzięki czemu
jestem tym, kim chciałem być, aby to było trochę prostsze?
masz w sobie dzień noworoczny, który jest codziennym
masz w sobie święto wykrzywionych ust,
które tylko z moimi są tym co masz w sobie, co oznacz
co mamy w sobie takiego, że kocha nas Bóg?
od tej chwili masz w sobie mój alt i Shift i enter
możesz uwieść mnie: niuansem, masz w sobie mnie,
który wcielony w armię Boga odkrztusił pokutę,
zadośćuczynienie masz w sobie dni, masz w sobie dni, masz w sobie dni
innych mórz widzieć nie chcę – choć cieplejsze, bądź bardziej wzburzone,
albo głębsze, masz w sobie spokój oceanu, jeden jest chaos –
masz w sobie dni, masz w sobie dni, dni masz w sobie
ugór miododajny w ulu i bilans ciał kiedy dogorywają