bezdzietne szpilki
walczące o parytety
i związki partnerskie
niezależne singielki
każdego piątku
w gwarnym barze
przeżywają
przepijają żałobę po
pracowitym tygodniu
świat zamknięty
w słoiczkach, flakonikach
i tubkach
zmienił zapach i imię
godziny skradzione
silnikowi i wędce
kwadranse kupione
od fryzjera i od kosmetyczki
wyprowadziły się
z damskiej torebki
do męskiej kieszeni
gdzie się podziały
prawdziwe kobiety
i prawdziwi mężczyźni?