Pamiętam taki dowcip rysunkowy sprzed około 40 lat: przed jaskinią siedzi stary jaskiniowiec i młody. I stary mówi do młodego, że jest pięć żywiołów: powietrze, ziemia, ogień, woda i kobiety.
Gdybym miał syna i gdybym mu chciał przekazać coś z mądrości tego typu, to powiedziałbym mu raczej, że są dwa rodzaje kobiet: jedne będą miękły a drugie sztywniały, gdy będzie je dotykał.
A co powiedzieć córce? W zasadzie to samo… To znaczy, żeby miękła lub sztywniała naturalnie a nie interesownie – to po pierwsze. No i że nie warto testować wszystkich dotykających facetów. Zamiast tego można przetestować kilku tych, którzy nie dotykają.