I nagle patrzę – nie ma Ciebie
I naglę widzę gdzieś zniknęłaś
Jak ta ostatnia gwiazda nieba,
Kiedy przed nocą się otwiera.
I nagle wielka pustka wokół,
Choć tylko jednej brak duszy na świecie
I nagle łza się kręci w oku,
A serce straszny smutek gniecie.
I pozostają tylko wspomnienia,
Jak piękne, barwne fotografie
Bo twego uśmiechu, ciepłego spojrzenia
Dzisiaj z pamięci wymazać nie potrafię.
Wiem, że nie będzie tak jak było niegdyś,
Że już Twoja postać w mych oczach nie zagości,
Lecz mam nadzieję, że spotkamy się kiedyś,
Przy końcu wspólnej drogi do wieczności.
Ciebie Bóg wcześniej powołał do Siebie
Krócej Twa ścieżka życia trwała,
A więc Cię błagam, abyś będąc w niebie
Moim aniołem stróżem pozostała!