Dziś w notce z pamiętnika Anny Sapieżyny czytamy o losach najbliższej rodziny. Przyszły właściciel dóbr włodawskich był na kwarantannie w Sieniawie (ówczesnej Galicji, obecnie miasto w województwie podkarpackim). Reszta rodziny jest bezpieczna.
Wtorek 4 października [1831 r.]
Dzisiaj Celina [Działyńska] odebrała listy od Pani [Zofii] Zamoyskiej z 6 września z Krakowa. Oznajmiła [w nich[, że A[dam] C[zartoryski] nocował w Krakowie i pojechał na Podgórze odbyć kwarantannę. [Podała także[, że Władysław Zamoyski ranny lekko w twarz, pojechał do Sieniawy wraz z Augustem Zamoyskim i Romarinem. Dowiedzieliśmy się, że Jadwisia jest jeszcze w Berlinie. Mieliśmy list od mego brata [Stanisława Kostki Zamoyskiego] z Petersburga i jeden od Zdzisława Zamoyskiego, w którym donosi o dobrym zdrowiu Leosia [Sapiehy]. Pan [Tytus] Działyński był w Krakowie i pisał do żony. Wszystkie te wiadomości o swoich trochę nas pocieszyły w ciężkim smutny naszym.