ty calineczko zrobiłaś to źle
nikt o zdrowym rozumie
nie widział przecież
kosza czerwonego kapturka
w rękach głodnego kopciuszka
tomcia palucha zjeżdżającego
po lśniących i pięknych włosach roszpunki
królowej śniegu wygrzewającej plecy
w rozżarzonym piecu baby jagi
jasia i małgosi
filuternie podkładających ziarnko grochu
śpiącej królewnie
albo chociaż królewny śnieżki
kradnącej jabłka z nakrytego stoliczka
a kto słyszał o dziewczynce z zapałkami
przystawiającej siarnik do smoka wawelskiego?
brzydkim kaczątku na randce ze złotą kaczką?
a ty calineczko
tak malutka że zmieściłabyś się
w siódmym koraliku jarzębiny
śliczna deszczowa calineczko
tak na przekór
wskoczyłaś nagle w siedmiomilowe buty
i czmychnęłaś
ot i tyleśmy cię na naszym świecie widzieli